Sztuczna krew z embrionów

Tomasz Rożek

|

GN 14/2009

publikacja 07.04.2009 13:38

W Szkocji naukowcy rozpoczynają prace nad stworzeniem uniwersalnej krwi. "Dawcami" mają być ludzkie embriony.

Sztuczna krew z embrionów Szkoccy naukowcy chcą produkować krew z komórek macierzystych pobranych z ludzkich embrionów, które najpierw wyprodukują metodą in vitro fot. EAST NEWS/SCIENCE PHOTO LIBRARY/JAMES KING-HOLMES

Grupa krwi, która występuje bodaj najrzadziej na świecie, jest równocześnie najbardziej uniwersalna. 0 Rh– ma zaledwie kilka procent populacji. Z drugiej strony przetoczenie jej – o ile nie zawiera patogenów chorobotwórczych – jest całkowicie bezpieczne. W zasadzie w bankach krwi mogłaby być zmagazynowana tylko grupa 0 Rh–. Jest uniwersalna i bez ryzyka odrzucenia można ją przetoczyć każdemu. Taka krew to marzenie lekarzy, szczególnie tych, którzy ratują życie zagrożone jakimś nagłym zdarzeniem, np. w czasie wypadku. Wtedy nie ma czasu na badania, nie ma czasu na szukanie w dokumentach. Zwykle nie ma też możliwości, by zapytać o grupę krwi poszkodowanego. Krew trzeba przetoczyć szybko, bo inaczej pacjent umrze. Już za trzy lata może ruszyć produkcja uniwersalnej krwi z komórek macierzystych pobranych z ludzkich embrionów.

Wytwarzanie krwi…
Najpierw metodą in vitro będą tworzone ludzkie embriony. Gdy będą miały od 6 do 8 dni, pobierane będą z nich komórki macierzyste, które następnie będą umieszczane w specjalnie spreparowanej odżywce. To tutaj będzie dochodziło do specjalizacji, w czasie której z komórek macierzystych powstaną przenoszące w organizmie tlen czerwone krwinki. Ludzkie zarodki będą tak dobierane, by powstała z nich uniwersalna krew 0Rh–. – Krew uzyskana w ten sposób nie będzie odrzucana przez pacjentów, będzie wolna od wirusów i będzie mogła być wytwarzana w dowolnych ilościach – powiedział serwisowi BBC kierownik projektu prof. Marc Turner z Uniwersytetu w Edynburgu. Próby będą trwały przez następne trzy lata. Po kolejnych dwóch sztuczna krew z embrionów może trafić do szpitali.

… zabijanie embrionów
Kłopot polega na tym, że pobieranie z 6-dniowych embrionów komórek macierzystych oznacza ich śmierć. Choć w Europie – przynajmniej oficjalnie – nikt nie sprawdzał, czy komórki macierzyste będą potrafiły różnicować się do komórek krwi, w USA działają już prywatne firmy, które potrafią to robić. Embrionalne komórki macierzyste pod wpływem bodźców zewnętrznych mogą się specjalizować do w zasadzie każdej żywej komórki organizmu. To różnicowanie nie przebiega jednak bez komplikacji. Często zamiast oczekiwanej tkanki powstaje nowotwór.

Nie do końca wiadomo, dlaczego tak się dzieje. Inaczej jest z komórkami macierzystymi, których nie pobiera się z embrionów. Ich źródłem może być skóra dorosłego człowieka, ale także krew menstruacyjna czy pępowinowa (także łożysko). W przeciwieństwie do terapii z wykorzystaniem komórek macierzystych z embrionów, które nie zostały jeszcze wprowadzone do praktyki medycznej, istnieje całkiem sporo zastosowań „dorosłych” komórek macierzystych. Tych ostatnich co prawda nie da się zmusić do zamiany w każdą dowolną komórkę organizmu, ale ich możliwości także są ogromne. Dotychczas nie próbowano, czy dałoby się je „namówić”, by produkowały krew, a w szczególności jej uniwersalną odmianę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.