Śmiechowisko

GN 29/2008

publikacja 28.07.2008 10:42

Przychodzi starsza pani na badania. Laborantka pobiera krew i mówi:
– Teraz poproszę o pojemnik z moczem.
Babcia stawia butelkę na stoliku. Zdziwiona laborantka mówi:
– To przecież nie mocz, tylko koniak!
– O rany, to co ja dałam lekarzowi!

Przychodzi pacjent do lekarza:
– Panie doktorze, ugryzł mnie pies.
– A był wściekły?
– No, zadowolony to on nie był...

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.