Zaśmiać się śmierci w twarz

ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny

|

GN 15/2009

publikacja 08.04.2009 21:59

Podobno kiedy w Hiszpanii korrida jest nieciekawa - pisze w tekście o zmartwychwstaniu ks. T. Jaklewicz (str. 16-17) - dziennikarze komentują to złośliwie: "ludzie zachowywali się jak w kościele", czyli ziewali i byli znudzeni.

Zaśmiać się śmierci w twarz

A jeden z proboszczów miał zwyczaj zachęcać parafian do udziału we Mszy św. słowami: „No przyjdźcie, kochani, przecież ta godzina nikogo nie zbawi”.

Tymczasem właśnie ta godzina zbawia. Msza św. uobecnia mękę, śmierć i zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa.

To dzięki zmartwychwstaniu śmierć straciła swoją moc. Już nie ona rządzi na świecie. W śmierć Jezusa – jak mówił św. Augustyn – wierzą wszyscy, także poganie.

W zmartwychwstanie Jezusa – już tylko chrześcijanie. Kto w to nie wierzy, nie jest chrześcijaninem. Uwierz, a będziesz zbawiony. Śmierci będziesz mógł zaśmiać się w twarz.
 

Drodzy Czytelnicy!
Życzę na Wielkanoc
wiary głębokiej,
która pozwala upaść na kolana
przed zmartwychwstałym Jezusem.
Śmierci nie trzeba się już bać,
została pokonana.


W imieniu redakcji
„Gościa Niedzielnego”


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.