Zaufanie na różnych poziomach

ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny

|

GN 47/2007

publikacja 21.11.2007 09:57

Jakiś czas temu media w Polsce obiegła informacja, która mogła wydawać się sensacyjna: Matka Teresa z Kalkuty utraciła wiarę.

Zaufanie na różnych poziomach

Powoływano się na listy, które pisała do swoich przewodników duchowych. Niektórzy komentatorzy posuwali się do stwierdzenia, że Matka Teresa, udając wiarę, oszukiwała. Jaka jest prawda? Błogosławiona z Kalkuty rzeczywiście przez długie lata swojego życia doznawała ogromnych trudności w wierze (więcej na str. 20 i 21). Niektóre jej wyznania są dramatyczne.

„W moim sercu nie ma wiary, nie ma miłości, nie ma zaufania, jest tylko wielki ból, ból tęsknoty…” – napisała w wyznaniu-modlitwie przygotowanym na prośbę spowiednika. Kończy je tak: „Jestem Twoja. Odciśnij na moim życiu i duszy cierpienia swojego Serca. (…) Jestem gotowa czekać na Ciebie całą wieczność”. W ten sposób pisała zawsze: najpierw o ciemności, a zaraz potem o zaufaniu. O tym jednak informacji w mediach już nie było. A szkoda, bo mogły być wielką pomocą dla szukających wiary.

W tych dniach abp Damian Zimoń obchodzi 50-lecie święceń kapłańskich. Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na to, że obecny kształt i pozycja „Gościa Niedzielnego” to w dużym stopniu jego zasługa. Dlaczego? Po pierwsze Ksiądz Arcybiskup zawsze doceniał wagę mediów, a po drugie – co o wiele ważniejsze – miał do redaktorów odpowiedzialnych za tygodnik pełne zaufanie. Zgodnie z zasadą, że redaktorzy mają swój rozum. W takiej atmosferze wspaniale się pracuje. Dziękujemy bardzo, Księże Arcybiskupie. Plurimos annos.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.