Skoncentrowany na Jezusie

GN 19/2022

publikacja 12.05.2022 00:00

O Karolu de Foucauld, jego drodze do świętości i szansie na sukces wśród młodzieży mówi bp Jean-Louis Balsa z diecezji Viviers.

Skoncentrowany na Jezusie józef wolny /foto gość

Ks. Adam Pawlaszczyk: Czy Karol de Foucauld był szczęśliwy?

Bp Jean-Louis Balsa: (śmiech) Dziwne pytanie… Nie wiem.

Przez całe życie czegoś szukał, cały czas coś zmieniał i w sumie jakby nic mu się do końca nie udawało.

To prawda, ale nie wiem, czy można powiedzieć, że był szczęśliwy albo nie. Raczej że już we wczesnej młodości nabył życiową mądrość, dlatego cały czas odczuwał głód Absolutu. Myślę, że bardzo cierpiał po śmierci rodziców, a potem z powodu swoich ograniczeń, które stopniowo coraz lepiej rozpoznawał. Intensywnie poszukiwał sensu życia i na początku był w tym mocno chaotyczny.

Śmierć Karola była trochę dziwna i przypomina historię Mertona. Zawsze szkoda, gdy ktoś ginie przez przypadek, zwłaszcza wielki człowiek…

W ostatecznym rozrachunku to nie był przypadek. Ale na tym właśnie polega paradoks życia Karola – nic, co usiłował robić, nie udawało się w sensie ludzkim. Wstąpił do klasztoru, ale w nim nie pozostał do śmierci; chciał zostać męczennikiem, ale nim nie został. Ostatecznie jednak nic w jego życiu nie było przypadkiem, to było działanie Ducha Świętego. Myślę, że Karol chce pokazać, iż nie wszystko, co nam się wydaje o Bogu, jest prawdziwe.

A kim jest Karol de Foucauld osobiście dla następcy biskupa, który go święcił?

Bardzo mnie interesuje jako człowiek… Żył w środowisku i czasach, które nie były przychylne chrześcijaństwu. Ja długo żyłem i posługiwałem na Lazurowym Wybrzeżu, które też jest takim miejscem, dlatego bardzo się nim zainspirowałem. To jest rodzaj wyzwania: próbować być chrześcijaninem i naśladować Chrystusa w środowisku, które nie jest chrześcijańskie. Moi dziadkowie pochodzą z Maroka. Należeli do maleńkiej chrześcijańskiej wspólnoty żyjącej wśród muzułmańskiej większości. Spędzałem z nimi wiele czasu i była to dla mnie swego rodzaju szkoła, jak być chrześcijaninem w takim środowisku i dawać w nim świadectwo życia oddanego Jezusowi. Nie tylko mówić o Chrystusie, ale pokazywać Go swoimi czynami. Tak żył i działał Karol de Foucauld. Odkrył, że nawet jeśli istnieją jakieś zewnętrzne ograniczenia w głoszeniu wiary, to życie takich ograniczeń nie ma. Nawet jeśli nie ma wokół ciebie przyjaciół wierzących w Jezusa, to możesz wciąż dawać o Nim świadectwo.

A gdyby miał Ksiądz Biskup wybrać jedno zdanie, które w XXI wieku Karol de Foucauld chciałby powiedzieć niewierzącym w Chrystusa, to brzmiałoby ono…

Myślę, że dotyczyłoby braterstwa międzyludzkiego. Karol powiedziałby, że każdy z nas powinien w drugim człowieku widzieć brata.

Czy wybiera się Ksiądz Biskup na kanonizację Karola de Fou- cauld?

Oczywiście, przecież to w Viviers Karol został wyświęcony na księdza przez biskupa Bonneta i jest dla tego regionu bardzo ważną postacią. Potem utrzymywał kontakt listowny z biskupem Bonnetem. Byli ze sobą duchowo związani. Karol przez całe życie powtarzał: „Moją matką jest Notre Dame des Neiges, a moim ojcem – biskup”.

Jaki jest podstawowy charyzmat Karola?

Myślę, że to było jego całkowite skoncentrowanie się na Jezusie, można powiedzieć – sfokusowanie na Jezusa. To Jezus był jego charyzmatem. Myślę, że to jest bardzo aktualne, bo dziś młodych ludzi raczej nie interesują postaci świętych, ale Jezus Chrystus przyciąga ich uwagę.

To jakaś szansa dla Kościoła, by zanieść Chrystusa młodym, którzy wydają się Nim niezainteresowani?

Tak, bo ludzie młodzi szukają przygód. Karol de Foucauld nie został wykreowany przez jakąś instytucję i sam instytucji nie wykreował. Wspólnoty żyjące jego charyzmatem pojawiły się dopiero po jego śmierci. A młodych nie inspirują dzisiaj instytucje, tylko świadectwo życia. To dlatego siła Karola, człowieka wewnętrznie niezwykle wolnego i jednocześnie duchowo bardzo dojrzałego, otwartego na duchową przygodę i radykalnego, może ich inspirować. Młodzi tak naprawdę szukają tego, co jest radykalne, a że Karol jest radykalny, może być dla nich świetnym punktem odniesienia.

Co w nim było najbardziej radykalnego?

Totalne oddanie się temu, w co wierzył. Zanim poznał Boga, przed nawróceniem, był całkowicie pogrążony w światowym życiu, również w grzechu. Potem, kiedy się nawrócił, bez reszty oddał się Temu, w którego uwierzył. Pomimo bardzo wyraźnej granicy pomiędzy jednym a drugim okresem w życiu Karol akceptował zarówno to, co działo się przed, jak i to, co działo się po nawróceniu. Miał świadomość, że Bóg o wszystkim wie, że znał jego drogi przed nawróceniem i wiedział, dlaczego w jego życiu dzieje się tak, a nie inaczej. I że jego cała życiowa droga była po prostu drogą do świętości.

Mocne słowa. To jakby powiedzieć, że dobrze jest czynić złe rzeczy… Nie każdy Augustyn zostaje świętym Augustynem…

To nie tak… Powiedziałem, że to Bóg wie wszystko. My, ludzie, nie wiemy. Karol miał świadomość, że droga do świętości nigdy nie jest prosta, idealna. Ona jest realna, a rzeczywistość ma swoje uwarunkowania i tylko Bóg zna je wszystkie. Świętość nie polega na byciu idealnym, lecz realnym, prawdziwym. Można ją osiągnąć, pozwalając Bogu, by z tą realnością coś zrobił. Drugą sprawą, która mogłaby moim zdaniem pociągać ludzi młodych w Karolu, jest fakt, że był bardzo wymagający wobec Boga. On nieustannie domagał się od Niego odpowiedzi. Mówił: „Jeśli istniejesz, udowodnij to!”. To nie było proste powiedzenie: „Wierzę”; raczej: „Jeśli istniejesz, pokaż to”.

I historia życia, i sposób myślenia, a nawet dziedzictwo, które po sobie pozostawił – trochę to wszystko przypomina właśnie historię świętego Augustyna…

Rzeczywiście, można znaleźć wiele podobieństw – przynajmniej w życiu, nie wiem jak w filozofii. (śmiech)

A gdyby dzisiaj Karol zapukał do drzwi biskupa Viviers i poprosił o święcenia kapłańskie, otrzymałby je?

Musiałby zapukać nawrócony Karol. (śmiech) Takiego bym wyświęcił. •

Bp Jean-Louis Balsa

Ur. 17 marca 1957 roku w Nicei. Święcenia kapłańskie: 9 września 1984 r. Od roku 2015 biskup diecezji Viviers, w której wyświęcony został Karol de Foucauld.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.