„To były lekcje życia”

Marek Jurek

|

GN 17/2022

Mamy nowy, niezwykle cenny dokument współczesnej historii.

„To były lekcje życia”

Pamiętniki, dzienniki, listy to niezastąpione źródło historyczne. Niekiedy świadectwa pojedynczych osób pozwalają odczytać styl całych środowisk, a nawet formacji społecznych. Częściej dają po prostu dostęp do unikatowych faktów czy osobistych opinii, stanowiących źródło działań i decyzji. Warto je czytać, bo nic nie jest ciekawsze od prawdy. Taki charakter mają opublikowane właśnie dzienniki abp. Józefa Michalika. Wspomnienia te są dokumentem wielu spraw, w których autor uczestniczył, co najmniej od rektorstwa Papieskiego Kolegium Polskiego w Rzymie po przewodnictwo Konferencji Episkopatu Polski.

„To były lekcje życia. Wspomnienia ze spotkań ze św. Janem Pawłem II… i nie tylko” świadomie na pierwszy plan wysuwają świętego papieża. Ze względów uczuciowych oczywiście, ale przede wszystkim ze względu na kluczową rolę św. Jana Pawła II zarówno w wydarzeniach przełomu wieków, jak i w formacji uczestniczących w nich pokoleń. Książka przynosi cały szereg przykładów, dokumentujących praktyczne zaangażowanie Jana Pawła II na rzecz niepodległości i chrześcijańskiego charakteru odbudowanej Rzeczypospolitej. Oczywiście, najważniejszym publicznym dokumentem są tu kazania z pielgrzymek do Polski, w tym tej z 1991 roku, pierwszej do Polski już niepodległej, z nauczaniem o Dekalogu jako prawie podstawowym życia narodów. Rola Ojca Świętego polegała jednak nie tylko na tym, co mówił, ale i jak mówił. I nie chodzi o jego słynne zdolności komunikacyjne, ale o plan czysto moralny, przede wszystkim o wytrwałość w promocji głoszonych prawd. Uparte nawracanie do nich, „w porę, nie w porę” (2 Tm 4,2), naleganie, by zostały przyjęte naprawdę, by zyskały materialną, instytucjonalną postać, krótko mówiąc – widoczne, osobiste zaangażowanie, nauczanie „całym sobą”. Bez tego wszystkiego święty papież pozostawiłby na pewno po sobie inspirującą doktrynę, ale nie wywarłby takiego bezpośredniego wpływu na nasze czasy.

Abp Józef Michalik był biskupem par excellence wojtyliańskim, począwszy od biskupstwa w Gorzowie, sprawowanego w przełomowych latach odzyskiwania niepodległości. Przywódcom konspiracji solidarnościowej zapewnił możliwość publicznego działania w ramach Rady Duszpasterstwa Ludzi Pracy, kazał drukować podziemny wcześniej magazyn „Aspekty” jako pismo diecezji, założył w budynkach kościelnych Liceum Świętego Tomasza z Akwinu, na którego czele od trzydziestu lat stoi dyrektor Marek Robak, w momencie fundacji szkoły – czynny działacz Ruchu Młodej Polski. Jan Paweł II w „Centesimus annus” pisał o decydującej roli Kościoła i Polski w wyzwoleniu narodów zniewolonych przez komunizm. Publikacja „To były lekcje życia” opowiada, jak w praktyce to wyglądało na moich rodzinnych ziemiach środkowo-zachodnich.

Dzienniki arcybiskupa nie tają również trudności w pracy nad przywróceniem chrześcijańskiego, więc również historycznego charakteru wolnej Polsce. Opowiadają, jak często w początkach niepodległości zaangażowanie jednych biskupów musiało przełamywać rezerwę innych. Arcybiskup Michalik wspomina na przykład, jak – zachęcony zaangażowaniem na rzecz prawa do życia działaczy gorzowskiej opozycji – wniósł na początku 1991 roku „wniosek na Konferencję Biskupów Ordynariuszy, aby z tematem obrony życia wyjść na zewnątrz”, wspierając „manifestacje na ulicach naszych miast”. Projekt jednak został oddalony, bo uznano, że „nie jest to odpowiedni moment i wystarczy zachęta do modlitwy”. O podobnej reakcji abp. Kowalczyka (wtedy nuncjusza, później prymasa) opowiadał mi dokładnie w tym samym czasie Jan Łopuszański, z którym zasiadaliśmy wówczas w Obywatelskim Klubie Parlamentarnym. To drobne przykłady tego, w jak wielkim stopniu przywracanie wolnej Polsce instytucji cywilizacji chrześcijańskiej (a szczególnie podstaw prawnej ochrony życia) dokonało się dzięki oddolnemu zaangażowaniu społecznemu i uporowi konkretnych ludzi – za którym dopiero szło – większe lub mniejsze – wsparcie całych struktur. „Centesimus annus” uczy, że przede wszystkim sam Bóg „wsparł ludzkie serca w czasie tej trudnej próby”. Wszystko zaczynało się w sercach. Wspomnienia abp. Józefa Michalika to piękna opowieść człowieka, który przyjmował odpowiedzialność i potrafił ją wypełnić.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.