Ocalenie rozbitka

Marcin Jakimowicz

|

14.04.2022 00:00 GN 15/2022

publikacja 14.04.2022 00:00

„Niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie” ‒ autor tej bijącej rekordy popularności dewizy przekonał się o tym na własnej skórze.

Ocalenie rozbitka istockphoto

Wertuję tom „Wyznań” w znakomitym tłumaczeniu Zygmunta Kubiaka i tym, co najbardziej mnie rozbraja, jest szczerość. Aurelius Augustinus (354–430) bez zbędnego owijania w bawełnę opisuje swe upadki, duchowe zawirowania i ucieczki. ​Nie bawi się w dyplomację i nazywa rzeczy po imieniu. „Jakże straszne były te stopnie, po których zstępowałem w głębiny piekła, trawiony gorączką, rozpaczą, że nie znam prawdy” – pisał. Doskonale znał swą kondycję i dzięki temu jego opowieści są konkretne do bólu, nieprzypudrowane.

Syn świętej Moniki jest absolutnie szczery, gdy wspomina szarpaninę grzesznego życia, desperackie poszukiwanie prawdy i chwilę, gdy jego życie zyskało sens. Jego matka walczyła jak lwica i nie poddawała się w modlitwie o nawrócenie syna hulaki. Ruszała za nim do Kartaginy, Rzymu i Mediolanu, a syn hedonista przysparzał jej mnóstwa kłopotów. Był hardy: nie przyjął chrztu nawet w niebezpieczeństwie śmierci. „Nie potrafię wyrazić słowami, jak bardzo mnie kochała i o ile bardziej cierpiała, rodząc mnie do życia duchowego, niż wtedy, gdy mnie wydawała na świat” – pisał po latach.

Pewnego dnia Augustyn miał usłyszeć w ogrodzie śpiew dziecka powtarzającego: „Tolle, lege! Weź, czytaj!”. Potraktował to zdarzenie jako znak i zaczął wertować z pasją List do Rzymian. Słowa: „Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości” przeorały jego serce.

„Do kogo miałem się zwrócić, by mnie z Tobą pojednał? Czy miałem szukać pomocy aniołów?” – pytał dramatycznie, by z zachwytem zawołać: „Ale trzeba było, by Pośrednik między Bogiem i ludźmi miał coś wspólnego z Bogiem i coś wspólnego z człowiekiem. Gdyby we wszystkim był jak człowiek, daleko byłby od Boga. Gdyby we wszystkim był jak Bóg, daleko byłby od człowieka (…) ​Rozpaliłeś moje serce i język jak rozżarzone węgle (…) Nie jakimś mglistym uczuciem, lecz stanowczym wyborem kocham Ciebie, Panie”.

Od lat dotyka mnie jego wizja Kościoła jako arki, w której są zwierzęta czyste i nieczyste, w której wierność i świętość przeplata się z upadkiem i grzesznością. Antypapież Nowacjan, wedle którego Kościół jest „zawsze nieskalany, nienaruszony i doskonały dziewictwem i świętością”, sprzeciwiał się ponownemu przyjmowaniu do wspólnoty apostatów. A Augustyn? Przypominał, że Kościół jest siecią zagarniającą dobre i złe ryby; polem, na którym rosną obok siebie chwast i pszenica. Niezwykle ważne było to, że na swej drodze spotkał świadka wiary. Po rocznym pobycie w Wiecznym Mieście jesienią 384 roku trzydziestolatek poznał w Mediolanie o 14 lat starszego Ambrożego, który od ponad dekady był biskupem miasta. To on przygotował go do chrztu, który przyszły biskup Hippony przyjął w wigilię Wielkanocy z 24 na 25 kwietnia 387 roku. „Wtedy rozwiał się niepokój o minione życie” – wspominał tę noc „pełnego zanurzenia”.

 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.