Krok dalej

Franciszek Kucharczak

|

GN 13/2022

W uroczystość Zwiastowania Pańskiego Franciszek uroczyście zawierzył Niepokalanemu Sercu Maryi „siebie samych, Kościół i całą ludzkość, a zwłaszcza Rosję i Ukrainę”. Słowa te papież wypowiedział przed figurą Matki Bożej Fatimskiej, ustawionej w bazylice św. Piotra.

Krok dalej

„Przyjmij ten nasz akt, którego dokonujemy z ufnością i miłością; spraw, aby ustały wojny, i zapewnij światu pokój. Niech »tak«, które wypłynęło z Twojego Serca, otworzy bramy dziejów dla Księcia Pokoju; ufamy, że przez Twoje Serce nastanie jeszcze pokój. Tobie więc poświęcamy przyszłość całej rodziny ludzkiej, potrzeby i oczekiwania narodów, niepokoje i nadzieje świata” – kontynuował Ojciec Święty.

W tym samym czasie podobne słowa zawierzenia padały w Fatimie i w kościołach na całym świecie. Do modlitwy dołączyły się także diecezje ukraińskie, na ile pozwalały na to warunki trwającej wojny. Także katolicy w Rosji z dużym przejęciem przeżywali akt poświęcenia Maryi ich kraju.

Franciszek jest trzecim papieżem, który odpowiedział na prośbę Maryi z Fatimy i zawierzył Jej Niepokalanemu Sercu Rosję. Po raz pierwszy próbował to zrobić Pius XII w 1942 roku, jednak dopiero Jan Paweł II 25 marca 1984 r. w Rzymie dokonał aktu zawierzenia w sposób „satysfakcjonujący”. Wszystkie diecezje na całym świecie przyłączyły się do tego aktu. Papież Polak, zgodnie z życzeniem Maryi, chciał w akcie poświęcenia użyć słowa „Rosja”, ale wskutek silnej presji dyplomacji watykańskiej, która obawiała się międzynarodowego skandalu, użył sformułowania „wszystkie narody, zwłaszcza te, które tak bardzo potrzebują tego poświęcenia”. Siostra Łucja, wizjonerka z Fatimy, oświadczyła później, że zawierzenie to było zgodne z prośbą Maryi. Wypadki, które niebawem nastąpiły – wybuch w Siewieromorsku (13 maja), który zdemolował radziecki potencjał militarny, i nadejście ery Gorbaczowa, a wraz z nią erozja Związku Sowieckiego – wydają się to potwierdzać.

Zawierzenie, którego przed tygodniem dokonał Franciszek, poszło krok dalej: znalazło się w nim słowo „Rosja”. Wydaje mi się zatem, że doszukiwanie się „wad” tego aktu, jak robi w swoim felietonie o. Wojciech Surówka („Wystarczy powtarzać” s. 38), jest nieuprawnione. Nie sądzę, żeby Maryja wymagała czegoś więcej ponad to, co zostało wypowiedziane. Myślę, że skoro dobrze było w 1984 roku, to znaczy, że teraz jest jeszcze lepiej. •

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.