Szpital w Charkowie pełen cywilnych ofiar rosyjskich ataków

PAP

publikacja 24.03.2022 16:42

Jeden z charkowskich szpitali, który odwiedziłem w czwartek jest pełen cywilnych ofiar rosyjskich ataków - relacjonuje obecny w tym ukraińskim mieście fotoreporter PAP Andrzej Lange. Jak opowiada pacjenci są straumatyzowani rosyjskimi nalotami, ale również bardzo wdzięczni lekarzom za opiekę.

Szpital w Charkowie pełen cywilnych ofiar rosyjskich ataków Szpital w Charkowie. PAP/Andrzej Lange

"Byłem na oddziale neurochirurgii. Większość leczonych tu ludzi to cywilne ofiary rosyjskich ostrzałów i nalotów, to bardzo przygnębiający widok, bo oprócz fizycznych obrażeń ci ludzie przeżywają straszną traumę" - opowiada fotoreporter PAP.

Wszyscy, których spotkałem opowiadali mi o tym, jak zginęli ich sąsiedzi, jak niszczone jest miasto; jedna z pracownic szpitala powiedziała mi, że rakieta uderzyła w blok stojący naprzeciwko jej kamienicy, zginęli wszyscy, którzy znajdowali się w tym pięciopiętrowym budynku - relacjonuje Lange. Podkreśla, że w szpitalu leczeni są tylko cywile, ponieważ ranni żołnierze są przewożeni do innych placówek.

ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]

Ale sam szpital działa bardzo sprawnie, pracuje pełen personel, wszyscy są na miejscu, jedna z pacjentek prosiła, bym przekazał, że są bardzo wdzięczni lekarzom i pielęgniarkom za tę niesamowitą opiekę, za to, że robią wszystko co mogą, by im pomóc - mówi reporter.

Opowiadając o wdzięczności mieszkańców Charkowa wobec lekarzy, ale i o potrzebie normalności w mieście, które jest celem codziennych ataków Rosjan dziennikarz relacjonuje imprezę urodzinową, w której uczestniczył w czwartek.

"Zaproszono mnie na takie ekspresowe urodziny, które sąsiedzi wyprawili mieszkającej obok lekarce. To były jej 60. urodziny. Był tort i prezenty. To było niesamowite, w tle było słuchać wybuchy, a zgromadzeni ludzie z uśmiechem krzyczeli +wszystkiego najlepszego!+ nie po to, by zakrzyczeć eksplozje, ale z radości" - opowiada.