W najnowszym Gościu: historie przybywających do Polski uchodźców z Ukrainy.

publikacja 09.03.2022 15:01

Szczególnie polecamy świadectwa Polaków przyjmujących uchodźców w swoich domach.

W najnowszym "Gościu Niedzielnym" nr 10/2022
Gość Niedzielny

Przyjęliście Mnie [Franciszek Kucharczak]

Nie ma wątpliwości, że płynące przez granicę setki tysięcy ludzi to prawdziwi uchodźcy. Odpowiedź Kościoła może być tylko jedna. I taka właśnie jest.Inicjatyw, podejmowanych przez środowiska związane z Kościołem, jest wiele w całej Polsce. Dla uchodźców z Ukrainy otwierają się szeroko drzwi ośrodków rekolekcyjnych, klasztorów, obiektów parafialnych i domów prywatnych. Wiele miejsc przygotowały instytucje kościelne, szczególnie Caritas. O pomocy, którą Kościół udziela uchodźcom, pisze Franciszek Kucharczak.

Brutus Putina [Jacek Dziedzina]

O bankructwie kraju, który nigdy nie będzie Kanadą, choć nie jest skazany na totalitaryzm, w rozmowie z Jackiem Dziedziną mówi Adam Balcer z Kolegium Europy Wschodniej. „Im dłużej będą trwać walki, tym więcej broni trafi do Ukraińców i tym bardziej rosyjska gospodarka będzie się staczać. Jeśli nastąpi jej krach, ludzie mogą wyjść na ulice. Z Kijowem Putin będzie miał już poważny problem i wtedy może zaproponuje, by usiąść do rozmów. Osłabienie potencjału ekonomicznego Rosji na skutek sankcji będzie trwałe. To jest nie do odpracowania nawet przez kilkanaście lat” – mówi Adam Balcer.

Gdzie skarb twój [ks. Adam Pawlaszczyk]

Chciwość jest znakiem rozpoznawczym stulecia nękanego przez nihilizm. Środki stają się w nim celami, a nowy bezbożny świat nazywa się w nim „rynek”. W wielkopostnym cyklu „Gościa” ks. Adam Pawlaszczyk rozważa kolejny z grzechów głównych – pychę. „Nie ma nic tak bardzo oczywistego na tej ziemi jak to, że do grobu z sobą nic nie weźmiemy. Pora zdać sobie sprawę, że przyjaźń ze złotem zawsze musi się skończyć bolesnym rozstaniem” – pisze naczelny „Gościa”.

Tak zwyciężać mamy [Franciszek Kucharczak]

Losy wojny z ludzkiej strony zależą od determinacji i możliwości militarnych obrońców, od potencjału i taktyki najeźdźców, od liczby wojska, dostaw broni, od sankcji, dyplomacji… A wszystko to razem od modlitwy. O sile modlitwy pisze Franciszek Kucharczak. „Nie wiemy, dlaczego Bóg dopuścił tę wojnę, ale widzimy, że dramatyczne okoliczności, które jej towarzyszą, zmieniają coś w mentalności całych społeczeństw” – zauważa autor.

W dłuższej perspektywie [Jakub Jałowiczor]

Ukraińcy dostają w Polsce pomoc, ale będą jej potrzebować jeszcze długo. Co będzie, kiedy emocje opadną? – zastanawia się Jakub Jałowiczor. „Ci ludzie przyjechali często tak jak stali i nie ma dyskusji, że musimy im pomóc; to sytuacja ad hoc. Pomoc długofalowa musi być skoordynowana. Potrzebne są system zarządzania i decyzje rządowe” – cytuje ks. Leszka Gęsiaka, rzecznika KEP.

Jak gościć uchodźców? [Agnieszka Huf]

Przybysze z Ukrainy przybywają z bagażem trudnych emocji. Jak możemy pomóc im je oswoić, w rozmowie z Agnieszką Huf wyjaśnia Katarzyna Podleska, psychotraumatolog. „Musimy być przygotowani na różne postępowanie. Te osoby mogą być – i wiem, że są – bardzo ciepłe, serdeczne, życzliwe, wdzięczne za to, że przyjęliśmy je do siebie. Ale jednocześnie są przestraszone, niepewne, nie wiedzą, czego mogą się tu spodziewać. Emocje towarzyszą obu stronom – my nie wiemy, kto do nas przyjedzie, a oni nie wiedzą, gdzie trafią. Część przyjeżdżających osób będzie wycofana, będzie potrzebowała izolacji, osamotnienia, pobycia w ciszy, aby samemu w sobie to przetrawić. Inni przeciwnie – będą potrzebowali rozmowy, kontaktu z drugim człowiekiem, czyjejś obecności” – wyjaśnia psycholog.

Nadchodzą trudne czasy [Maciej Kalbarczyk]

Nasza gospodarka ledwo otrząsnęła się z szoku po pandemii, a teraz będzie musiała zmierzyć się z konsekwencjami rosyjskiej agresji na Ukrainę. Co nas czeka w najbliższym czasie? Sytuację ekonomiczną Polski analizuje Maciej Kalbarczyk. „Historia pokazuje, że konflikty zbrojne prowadzą do ogromnych perturbacji gospodarczych. Państwa, które padły ofiarą najeźdźców, zwykle zmagają się z takimi problemami jak głęboka recesja, kryzys walutowy, przerwane łańcuchy dostaw czy odpływ inwestorów zagranicznych. Pierwsze dni wojny za naszą wschodnią granicą pokazały, że niezależnie od tego, czy Ukraińcom uda się odeprzeć atak Władimira Putina, czy nie (gdy piszę te słowa Kijów wciąż pozostaje niezdobyty), ich gospodarka znajdzie się w poważnych tarapatach. Na tym konflikcie w jakimś stopniu stracą także państwa należące do Unii Europejskiej, w tym Polska” – zauważa autor.