Tenisowy turniej Australian Open rozpoczął się 17 stycznia, jednak najgłośniejszy pojedynek odbył się jeszcze przed jego inauguracją. Serb Novak Djoković, lider rankingu ATP i zwycięzca dwudziestu turniejów wielkoszlemowych, przegrał z australijskim państwem. Niczym w prawdziwym meczu na korcie nie brakowało zwrotów akcji, kontrowersyjnych decyzji sędziów i emocji wśród kibiców.

Djoković przyleciał do Australii 4 stycznia, najpierw zwolniono go z obowiązku okazania certyfikatu szczepienia i odbycia kwarantanny, ale dzień później unieważniono mu wizę i umieszczono w izolacji. Serb złożył odwołanie, do którego przychylił się sąd stanu Wiktoria. Ostateczny głos w sprawie należał jednak do australijskiego ministra do spraw migracji. Anulował on wizę sportowca i zdecydował o jego deportacji oraz trzyletnim zakazie wjazdu do kraju. 16 stycznia Djoković opuścił Australię. Ponieważ sprawa dotyczy najlepszego tenisisty świata i najważniejszego sportowca Serbii, odbiła się ona szerokim echem w całym świecie sportu, a także polityki.