Niepamięć zbiorowa

GN 4/2022

publikacja 27.01.2022 00:00

O nowej podstawie programowej historii dla szkół średnich i nowym przedmiocie historia i teraźniejszość mówi dr Robert Derewenda.

Niepamięć zbiorowa henryk przondziono /foto gość

Jacek Dziedzina: Dla dzisiejszych nastolatków stan wojenny, rok 1989 i cała historia najnowsza to niemal prehistoria. Winny temu jest tylko dotychczasowy system nauczania historii?

Dr Robert Derewenda: Niewątpliwie młodzieży nie dano wystarczającej szansy na poznanie dziejów najnowszych. Nie stworzono jej warunków, by historię najnowszą Polski i świata poznała. W poprzednich latach praktycznie wycofano przedmiot historia ze szkół średnich, a przynajmniej z ostatnich klas. Młodzi zaczynali w I klasie gimnazjum od historii starożytnej, a w I klasie liceum kończyli historią XX wieku. O czasach Solidarności, latach 80. uczyli się na ostatnich zajęciach z historii w I klasie liceum, najczęściej w okolicach połowy czerwca, czyli w czasie zbierania się rady pedagogicznej, wystawiania ocen. Trudno liczyć, że uczniowie wtedy pilnie poznawali te zagadnienia, przykładali do nich wagę. Dlatego dzisiejszej młodzieży bardzo trudno jest zrozumieć polską drogę do demokracji.

Była jeszcze możliwość wyboru historii w II klasie liceum.

Ale dla uczniów starego liceum, niezdających matury z historii, pozostawał przedmiot uzupełniający historia i społeczeństwo, a to już nie był linearny wykład historii, tylko pewna ścieżka tematyczna, w której można było wybierać zagadnienia. W czteroletnim liceum powrócono do klasycznego sposobu nauczania historii. Sam przez kilkanaście lat uczyłem w szkole, ale też kształciłem studentów, przyszłych nauczycieli. Nadal prowadzę zajęcia z dydaktyki historii i widzę, jak nieprzygotowani często są ludzie, którzy przychodzą na studia. Rozmawialiśmy o tym nie tylko w naszym zespole, który przygotowywał podstawę programową nowego przedmiotu historia i teraźniejszość oraz zmienił podstawę programową przedmiotu historia, ale również z historykami na konferencjach, zjazdach naukowych. Oni także dostrzegali ten problem.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.