Nie da się nas uciszyć

GN 2/2022

publikacja 13.01.2022 00:00

O amerykańskim prawie, renesansie katolicyzmu i hejcie mówi prof. Adrian Vermeule.

Nie da się nas uciszyć błażej zych

Barbara Gruszka-Zych: Urodził się Pan w rodzinie naukowców. Czy to miało wpływ na Pana zawodowe decyzje?

Prof. Adrian Vermeule: Moja mama Emily wykładała na Uniwersytecie Harvarda archeologię Grecji, tata Cornelius jest znawcą epoki rzymskiej i pracował jako kustosz muzeum w Bostonie. Kiedy im powiedziałem, że chcę studiować prawo, spojrzeli na mnie, jakbym im komunikował, że zamierzam zajmować się naprawianiem lodówek. Poświęcali się czystej nauce, dlatego zawód prawnika wydał im się bardzo przyziemny.

Ale w tej przyziemnej pracy pewnie przydały się Panu ich życiowe mądrości.

Najważniejszą nauką, jaką mi wpoili, było przesłanie, że wybierając drogę zawodową, nigdy nie powinienem mieć na względzie zadowolenia innych, ale muszę głosić prawdę niezależnie od konsekwencji, jakie za to poniosę. Trzymam się tego od pierwszego dnia pracy.

Co ma Pan na myśli, mówiąc o prawdzie?

Nie można mówić o mojej, twojej czy czyjejś prawdzie, ale o prawdzie określonej w prawie obiektywnym. Prawo obiektywne albo lepiej – naturalne, jak je nazywał św. Jan Paweł II, stanowi fundament każdego prawa. Polski papież przypominał, że jeżeli prawo stanowione nie bierze pod uwagę prawa naturalnego, przestaje być sprawiedliwe.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.