Największe sportowe wydarzenia tego roku odbędą się w krajach łamiących prawa człowieka, w atmosferze politycznych kontrowersji.
Tybetańczycy protestują przeciwko organizacji igrzysk przez Pekin.
SAM PANTHAKY /afp/east news
Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że zarówno zimowe igrzyska olimpijskie w lutym w Pekinie, jak i piłkarskie mistrzostwa świata w grudniu w Katarze będą organizacyjnym sukcesem. Chiny wydają się jednym z najlepiej przygotowanych krajów do bezpiecznego przeprowadzenia pierwszych zimowych igrzysk czasów pandemii. Z kolei Katar finiszuje z budową ośmiu spektakularnych stadionów. Na organizację imprezy wyda ponad 200 miliardów dolarów. Obu imprezom towarzyszą jednak kontrowersje. Wiadomo już, że igrzyska w Pekinie są objęte dyplomatycznym bojkotem przez grupę państw z USA na czele, a wraz ze zbliżaniem się turnieju w Katarze powróci kwestia łamania praw robotników budujących stadiony i korupcji towarzyszącej wybraniu organizatora mistrzostw.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.