Czy przyszłość już się wydarzyła?

Franciszek Kucharczak

|

GN 1/2022

publikacja 06.01.2022 00:00

Atmosfera Nowego Roku skłania ludzi do chęci poznania tego, co będzie, tak jakby w żaden sposób nie zależało to od tego, co jest. A zależy.

Czy przyszłość już się wydarzyła? istockphoto

W 2013 roku w Niemczech wybuchła awantura o nagraną przez studentów konkursową reklamę mercedesa. Przedstawiała austriacką wieś z początku XX wieku. Jadący przez nią srebrny mercedes klasy C zatrzymuje się automatycznie przed bawiącymi się na drodze dziewczynkami, ale chłopca biegnącego z latawcem śmiertelnie potrąca. Z dalszych ujęć wynika, że ofiarą jest mały… Adolf Hitler. Na koniec pojawia się odnoszące się do samochodu hasło: „Rozpoznaje niebezpieczeństwo, zanim powstanie”.

Nie wchodząc w dyskusję o moralnej dopuszczalności takich produkcji, zauważyć wypada, że w tej koncepcji samochód wychodziłby na większego dobroczyńcę ludzkości niż Bóg. Bo Bóg nie utrącił małego Hitlera ani nawet dużego (duży sam ze sobą skończył). Z woli Boga Hitler się począł i urodził, i żaden mercedes go nie rozjechał. Bóg przecież wiedział, co się stanie, a jednak pozwolił dorosnąć człowiekowi, który doprowadził do najstraszniejszego konfliktu w dziejach ludzkości.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.