Jezus też świętował Chanukę

Franciszek Kucharczak

|

GN 50/2021

publikacja 16.12.2021 00:00

Poseł Konfederacji nazwał judaizm „konkurencyjną religią”. To ciekawe, bo tę religię wyznawał sam Chrystus.

Naczelny rabin Polski Michael Schudrich  i prezydent Andrzej Duda zapalają światełka chanukowe. Naczelny rabin Polski Michael Schudrich i prezydent Andrzej Duda zapalają światełka chanukowe.
Piotr Molecki /east news

Na początku grudnia po raz piętnasty odbyła się w pałacu prezydenckim uroczystość zapalenia świec chanukowych.

„Przede wszystkim bardzo dziękuję, że po raz kolejny radość, modlitwa i błogosławieństwo Święta Świateł, chanukowe, płynie także z Pałacu Prezydenckiego” – mówił do przybyłych rabinów prezydent Andrzej Duda.

Zwyczaj świętowania Chanuki z przedstawicielami gminy żydowskiej w Polsce zapoczątkował prezydent Lech Kaczyński. Swoistą tradycją stała się także krytyka tego wydarzenia, szczególnie podsycana przez polityków Konfederacji. W swojej argumentacji z reguły powołują się oni na zasady wiary katolickiej, co może wielu katolików wprowadzić w błąd co do natury judaizmu w relacji do chrześcijaństwa.

W 2015 roku poseł Robert Winnicki napisał na Twitterze: „Bardzo dziękuję panu rabinowi za zaproszenie przesłane na moją skrzynkę poselską, ale nie zamierzam zapalać świec chanukowych. Powód? Ten sam, dla którego nie obchodzę ramadanu czy hinduskiego święta holi – I przykazanie”.

W tym roku poseł Krzysztof Bosak stwierdził, że prezydent zachował się „niekatolicko, publicznie mówiąc o wybraństwie Żydów i przemilczając, że wraz z przyjściem Mesjasza wybraństwo przeszło na wszystkich wyznawców Chrystusa”. Później dodał, że „katolikowi nie wolno, gdy mówi o teologii, w imię budowania fałszywej jedności głosić konkurencyjnej religii i przemilczać prawd własnej wiary”.

To jest katolickie

Czy na pewno judaizm jest dla chrześcijan „konkurencyjną religią”? Przecież tę religię wyznawał i praktykował sam Jezus Chrystus. Mało tego – Zbawiciel świętował również… Chanukę. Wskazuje na to fragment Ewangelii według św. Jana: „Obchodzono wtedy w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona” (J 10,22-23).

– Bez wątpienia Jezus obchodził żydowskie święta, był przecież praktykującym Żydem. Jan wspomina o pięciu pobytach Jezusa w Jerozolimie. Trzy razy był na święcie Paschy, a dwa razy przebywał tam z okazji innych świąt – wyjaśnia biblista ks. Zbigniew Niemirski. Powyższy tekst mówi właśnie o pamiątce przywrócenia kultu świątynnego przez Judę Machabeusza.

Mówienie o wybraństwie Żydów jest jak najbardziej katolickie. „Kościół bowiem Chrystusowy uznaje, iż początki jego wiary i wybrania znajdują się według Bożej tajemnicy zbawienia już u Patriarchów, Mojżesza i Proroków. Wyznaje, że w powołaniu Abrahama zawarte jest również powołanie wszystkich wyznawców Chrystusa” – czytamy w deklaracji Nostra aetate Soboru Watykańskiego II. Dokument przywołuje słowa św. Pawła o Żydach, „do których należą przybrane synostwo i chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i obietnice. Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała” (Rz 9,4-5).

Wypełnienie

Całkowitym nieporozumieniem jest powoływanie się na pierwsze przykazanie w celu odmowy uczestnictwa w obchodach żydowskiego święta, ponieważ to przykazanie, jak i wszystkie pozostałe, otrzymaliśmy za pośrednictwem Żydów. I zarówno nas, jak i Żydów, obowiązują wskazania Dekalogu. Zarówno dla nich, jak i dla nas Stary Testament jest księgą natchnioną, przez którą mówi Bóg. Zapisana tam historia ludu wybranego to w istocie także pierwsza część historii chrześcijaństwa, jej fundament. Patriarchowie i prorocy Izraela mówią do nas podczas Mszy w liturgii słowa, a sam Jezus zapewnia, że nie przyszedł znieść Prawa ani Proroków. „Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić” – czytamy w Ewangelii według św. Mateusza (5,17).

Tak się też stało – w Chrystusie Stary Testament znalazł wypełnienie. Proroctwa spełniły się w Zbawicielu. Dla chrześcijan stało się jasne to, co Bóg „zakodował” w historii i prawie Izraela. Ten sam Bóg – Jahwe, w którego wierzymy zarówno my, jak i oni. Nie ma sprzeczności między chrześcijaństwem a judaizmem. Różnica polega na tym, że judaizm pozostał na etapie oczekiwania na Mesjasza. „Jerozolima nie poznała czasu swego nawiedzenia i większość Żydów nie przyjęła Ewangelii, a nawet niemało spośród nich przeciwstawiło się jej rozpowszechnieniu” – przyznają ojcowie soboru. Zaraz jednak dodają, powołując się na św. Pawła, że „Żydzi nadal ze względu na swych przodków są bardzo drodzy Bogu, który nigdy nie żałuje darów i powołania”.

Zauważyć wypada, że pierwszą wspólnotę wyznawców Chrystusa w Jerozolimie tworzyli wyłącznie praktykujący Żydzi. Z Dziejów Apostolskich wiemy, że chodzili oni do świątyni, uczestniczyli w liturgii synagogalnej, a jednak byli już chrześcijanami w pełnym znaczeniu tego słowa.

Kartka w murze

Relacje, jakie łączą chrześcijaństwo z judaizmem, wyjątkowo mocno podkreślił Jan Paweł II, który w maju 1986 roku w Rzymie jako pierwszy papież przekroczył próg synagogi. Odległość między Watykanem a żydowskim domem modlitwy wynosi około kilometra. Komentatorzy mówili wówczas, że była to najdłuższa podróż papieska: trzeba było na nią czekać dwa tysiące lat.

Podczas tego historycznego spotkania z ust papieża padły znamienne słowa: „Religia żydowska nie jest dla naszej religii rzeczywistością zewnętrzną, lecz czymś wewnętrznym. Stosunek do niej jest inny aniżeli do jakiejkolwiek innej religii. Jesteście naszymi umiłowanymi braćmi i – można powiedzieć – naszymi starszymi braćmi”.

– To określenie dużo tłumaczy, bo nigdy nie można brata traktować jako konkurenta, jeżeli mamy zdrowe relacje rodzinne – zauważa ks. Zbigniew Niemirski.

Jednym z najbardziej wymownych gestów Jana Pawła II była jego modlitwa pod Ścianą Płaczu 26 marca 2000 r. w Jerozolimie. To święte miejsce judaizmu – jedyna pozostałość po zburzonej w roku 70 świątyni. Żydzi wkładają w szczeliny między kamieniami karteczki z modlitwami do Boga. To samo zrobił Jan Paweł II. Jego modlitwa zawierała następujące słowa: „Boże naszych ojców, Ty wybrałeś Abrahama i jego potomstwo, aby objawić swe Imię narodom. Jesteśmy głęboko zasmuceni postępowaniem tych, którzy w ciągu historii spowodowali cierpienia Twoich dzieci. Prosząc Cię o przebaczenie, chcemy zobowiązać się do prawdziwego braterstwa z narodami Przymierza”.

Wspólne świadectwo

Benedykt XVI podjął to zobowiązanie. W 2010 roku także on odwiedził rzymską synagogę. Powiedział tam, że szczególny związek, jaki łączy chrześcijan z wyznawcami judaizmu, płynie ze słowa Bożego. Wskazał, że centralnym punktem obu religii jest Dekalog. „»Dziesięć Słów« wzywa do uznania jedynego Boga, wbrew pokusie tworzenia sobie innych bożków, czynienia złotych cielców” – mówił papież. Wyjaśnił, że „dawać świadectwo jedynemu Bogu to cenny wkład, który żydzi i chrześcijanie mogą wspólnie dać”.

Benedykt XVI nazwał Żydów „ojcami w wierze”, uważając, że określenie to lepiej niż „bracia” oddaje relacje chrześcijaństwa do judaizmu.

Z kolei Franciszek w adhortacji Evangelii gaudium stwierdził, że „Bóg nadal działa w narodzie Starego Przymierza i sprawia, że rodzą się skarby mądrości wypływające z jego spotkania ze słowem Bożym. Dlatego również Kościół się wzbogaca, gdy przyjmuje wartości judaizmu”.

Komisja ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan wydała w 2015 roku dokument, w którym stwierdziła: „Nie można zrozumieć nauczania Jezusa lub Jego uczniów, jeśli nie umiejscawia się go w perspektywie żydowskiej w kontekście żywej tradycji Izraela. Tym mniej można zrozumieć Jego nauczanie, jeśli będzie ono rozważane w opozycji do tej tradycji”. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.