Młodych można ewangelizować

GN 49/2021

publikacja 09.12.2021 00:00

O ewangelizacji pokolenia TikToka, nawróceniu przez filozofię i jedynym celu wartym poświęcenia życia mówi bp Stefan Oster SDB.

Bp Stefan Oster jest autorem komentarza do wyznania wiary. Książka właśnie ukazała się w Polsce. Bp Stefan Oster jest autorem komentarza do wyznania wiary. Książka właśnie ukazała się w Polsce.
Susanne Schmidt

Jakub Jałowiczor: Należy Ksiądz Biskup do komisji ds. młodzieży niemieckiego episkopatu i był jej przewodniczącym.

Bp Stefan Oster: Przez 5 lat.

To praca z młodymi, którzy wychowali się w katolickich rodzinach, trafili z jakiegoś powodu do Kościoła czy są niewierzący?

Program, który regularnie realizuję z młodymi w Pasawie, polega na rozmowach, wspólnej modlitwie, wychodzeniu gdzieś razem. Myślę, że większość interesuje się wiarą, bo staram się głosić Ewangelię w sposób wymagający. To nie tylko humanistyczne przemyślenia, ale po prostu Ewangelia. Niektórzy z członków grupy pochodzą z wierzących rodzin, co do innych nie jestem tego pewien. Ta wspólnota liczy 40–70 osób. Zwykle są już wierzący, ale zdarzają się nawrócenia i chrzty. To nie jest wielka liczba, ale trzy, cztery, czasem pięć osób w roku dzięki tej pracy znajduje Chrystusa, przeżywa prawdziwe spotkanie z Nim. To chwila, kiedy się widzi, że Ewangelia jest prawdziwa. Widać Ducha Świętego, który pracuje w sercach młodych ludzi.

Czyli Ksiądz Biskup stworzył dla nich wspólnotę?

Jestem salezjaninem. Uczyłem filozofii i teologii, będąc w klasztorze Benediktbeuern na południu Niemiec. Tam prowadziłem regularnie spotkania, na bazie których zaczęła się rozrastać wspólnota. W Pasawie, gdzie jestem biskupem, rozmawiałem o nowej ewangelizacji i zacząłem organizować spotkania – takie jak w Benediktbeuern. Chciałem tylko pokazać, że głoszenie Ewangelii młodym jest możliwe. I robię to od 7 lat. Niektórym proponuję wspólną liturgię: od Wielkiego Piątku, a nawet Wielkiej Środy jesteśmy razem w domu. Idziemy do katedry, potem wracamy i rozmawiamy o wierze. Tych kilka dni to wspaniały czas, który spędza razem zazwyczaj około 15 osób. W tym roku nie było to możliwe z powodu pandemii. Mamy też miejsca, gdzie można rozeznawać, czy dana osoba ma powołanie. Ale jeśli chodzi o kapłaństwo, to liczba tych, którzy odpowiadają na Boże wezwanie, błyskawicznie spada. W wielu diecezjach zdarza się, że do seminarium nikt się nie zgłasza.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.