Ktoś im obiecał, że znajdą się na Zachodzie

GN 45/2021

publikacja 11.11.2021 00:00

O imigrantach, przekonanych, że są na granicy białorusko-niemieckiej, i o wojnie psychologicznej mówi płk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Ktoś im obiecał, że znajdą się na Zachodzie Irek Dorożański /DWOT

Jakub Jałowiczor: Jakie zadania realizują Wojska Obrony Terytorialnej na granicy z Białorusią?

Płk Marek Pietrzak: Pierwszym celem operacji „Silne Wsparcie”, która zaczęła się 2 miesiące temu, było budowanie odporności lokalnej społeczności na zagrożenia hybrydowe. Potem operacja ewoluowała. Teraz wspieramy również Straż Graniczną.

W jaki sposób?

Celem jest uszczelnienie granicy państwowej, żeby osoby nieuprawnione nie mogły jej nielegalnie przekraczać. Delegujemy patrole piesze, zmotoryzowane, konne, a na Bugu wodne z wykorzystaniem łodzi płaskodennych. Działaniem, które angażuje niewielkie siły, ale daje duże efekty, jest użycie naszych bezzałogowców FlyEye, które z powietrza patrolują obszar przygraniczny 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Jest ich kilkanaście. Te drony rozpoznawcze dzięki specjalistycznym kamerom mogą przez całą dobę efektywnie obserwować to, co dzieje się po naszej stronie granicy, ale i po stronie białoruskiej. Często publikujemy te nagrania, można je bez problemu znaleźć na naszych kanałach komunikacji. Chyba już setki razy przekazywaliśmy innym służbom dane o grupach podchodzących do granicy albo o takich, które już weszły na teren Polski i oczekują na kurierów.

Inne formacje nie mają dronów?

Mają, ale WOT mają ich najwięcej w siłach zbrojnych. Swego czasu mocno postawiliśmy na rozwijanie tych zdolności – jak widać, teraz to się opłaca. Nasze drony rozpoznawcze wcześniej były wykorzystywane przy dozorowaniu pożarów puszczy na Podlasiu, podczas powodzi, teraz sprawdzają się na granicy. SG też posiada bezzałogowce, ale w obecnej sytuacji konieczne było wzmocnienie zdolności pograniczników. Działania rozpoznawcze z wykorzystaniem dronów prowadzi nie tylko 1. Podlaska i 2. Lubelska Brygada WOT, czyli te z terenów sąsiadujących bezpośrednio z Białorusią. Delegowane są siły z innych brygad, tak samo jak w przypadku łodzi na Bugu.

Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.