Patrioci w niebie

Franciszek Kucharczak

|

GN 45/2021

publikacja 11.11.2021 00:00

Miłość ojczyzny ma związek z miłością Boga. Święci rodacy mówią dlaczego.

Św. Józef Kalinowski. Św. Józef Kalinowski.

Był wczesny poranek 30 września 1863 roku opodal wsi Mełchów koło Lelowa. Rosjanie zaatakowali z dwóch stron. Było ich mrowie. „Miało się wrażenie, jakby to była ze strony Moskali obława na garstkę powstańców” – wspominał po latach Adam Chmielowski, przyszły święty Brat Albert. Powstańczy oddział liczył 320 piechurów i 80 jeźdźców. Chmielowski był jednym z konnych. W trakcie walki dowódca wysłał go z rozkazami. Ten ruszył z kopyta w dół zbocza. Naraz tuż przed nim eksplodował rosyjski granat, rozszarpując wierzchowca. Szlachcic zwalił się na ziemię z nogą pokiereszowaną wielkim odłamkiem. Zanim trafił do lekarza, wdała się zgorzel. „Trzeba nogę koniecznie amputować, aż za kolano” – usłyszał. Poprosił o cygaro – to miała być jego narkoza. Podczas operacji nawet nie jęknął, ale z bólu połknął cygaro.

Adam Chmielowski nie był wtedy człowiekiem żarliwej wiary, ale kochał Polskę. Kiedy pokochał Boga, nie przestał być patriotą. Nawet przeciwnie – jego patriotyzm stał się dojrzalszy.

To samo widać u wszystkich polskich błogosławionych i świętych, żyjących w XIX wieku – ich życie duchowe mocno splata się z gorącym przywiązaniem do polskości. Cierpienia ponoszone z powodu dążeń niepodległościowych często stawały się początkiem drogi do świętości, której częścią pozostawała miłość ojczyzny.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.