Prowadzeni przez archanioła

Franciszek Kucharczak

|

GN 39/2021

publikacja 30.09.2021 00:00

Zgromadzenie michalitów istnieje równo sto lat. Oni szerzą kult swojego patrona, a on okrywa ich swoimi skrzydłami.

Wierna kopia figury św. Michała Archanioła pielgrzymuje po Polsce od ośmiu lat. Wierna kopia figury św. Michała Archanioła pielgrzymuje po Polsce od ośmiu lat.
Roman Koszowski /Foto Gość

Był 3 maja 1863 roku. Przemyśl. „Tegoż dnia kolega mój Józef Dąbrowski, zadyszany i cały blady, wpada do mej izby i ze wzruszeniem opowiada mi, że z całym gronem kolegów spotkał na ulicy jakiegoś niezwykłego młodzieniaszka wiejskiego lat 16. Był ubrany w białą siermięgę, przepasaną pasem, z różańcem w ręku, z obliczem rozpromienionym, z wielkim przejęciem i uniesieniem ducha opowiadał dziwne rzeczy, dotyczące Polski i świata całego” – wspominał po latach ksiądz Bronisław Markiewicz.

Szlachetne rysy i nienaganny język nieznajomego dziwnie kontrastowały z jego chłopskim ubraniem. Mówił o losach kraju, o jakiejś wszechświatowej wojnie, o wskrzeszeniu Polski i o jej wielkiej przyszłości. Powiedział też o „polskim kapłanie, który z całym zaparciem się i poświęceniem odda się duszpasterstwu wśród ludu, który uda się na południe do wielkiego męża Bożego, a wróciwszy po latach, założy pod Karpatami zgromadzenie zakonne oddane wychowaniu opuszczonej i bezdomnej młodzieży, którego zakłady rozszerzą się na całą Polskę i na cały świat, wydadzą uczonych i świętych”.

Markiewicz, przyszły błogosławiony, był w tym czasie pod wpływem prądów ateistycznych, którym uległ podczas studiów. Wskutek lektury antykatolickich czasopism od dwóch lat był niewierzący. Teraz jednak był poruszony nie mniej niż przyjaciel. Nie przypuszczał, że to on jest bohaterem usłyszanego proroctwa. Niemniej zdarzenie wstrząsnęło nim i spowodowało zasadniczą zmianę życiowych planów. „W ten dzień powziąłem postanowienie poświęcić się zupełnie Bogu w stanie kapłańskim na pracę krzyżową dla dobra Ojczyzny i świata całego, nie wiedząc jednak, że jedna z głównych ról przypadnie mnie. Jednakowoż sposób postępowania i plan cały pracy mojej duchownej, aż do tej chwili natchniony mi jest w on dzień przez Anioła, który w postaci 16-letniego chłopięcia wiejskiego, biało ubranego, ukazał się mojemu przyjacielowi” – relacjonował później.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.