Decydujący moment

Aleksander Bańka

„Znajdujemy się w decydującym momencie życia Kościoła i świata”. To fragment z „Vademecum” – jednego z dwóch dokumentów przygotowanych przez Stolicę Apostolską na potrzeby rozpoczynającego się wkrótce procesu synodalnego. Słowa ważne, pokazujące, jakie intencje legły u podstaw decyzji Franciszka, aby zwołać kolejny synod – tak dziwnie rozciągnięty w czasie i poświęcony samemu problemowi synodalności.

Decydujący moment

Vademecum to w zasadzie rodzaj praktycznego przewodnika towarzyszącego drugiemu ze wspomnianych dokumentów – tak zwanemu Dokumentowi przygotowawczemu, zredagowanemu po to, aby przeprowadzić nas przez pierwszy z trzech etapów procesu synodalnego – etap lokalny. Przypomnijmy: zwołany przez papieża Franciszka synod, którego temat brzmi: „Dla Kościoła synodalnego: komunia, uczestnictwo i misja”, pomyślany został jako dwuletni proces, którego otwarcie nastąpi 9-10 października tego roku w Rzymie, a zakończenie – w październiku 2023 roku. Właśnie pierwszy etap, którego celem jest przeprowadzenie maksymalnie szerokich konsultacji wśród wiernych Kościoła, wymaga specjalnego narzędzia umożliwiającego ich realizację, naświetlającego kluczowe kwestie, podpowiadającego najważniejsze pytania i proponującego określoną metodologię pracy. Jest nim Dokument przygotowawczy. A Vademecum? To z kolei rodzaj instrukcji, przewodnika podpowiadającego, jak najlepiej tego narzędzia użyć w realiach poszczególnych diecezji. Kościół lokalny powinien bowiem – w zamyśle Ojca Świętego – podjąć wysiłek zorganizowania na swoim obszarze wieloaspektowego procesu słuchania i dialogu po to, aby uzyskać pewną diagnozę tego, czym żyją Kościoły partykularne. Vademecum ma wesprzeć wysiłki tych, którzy za organizację tego procesu na poziomie lokalnym będą odpowiedzialni.
Co zatem zawiera Vademecum? Już na samym początku – ważną diagnozę. Odwołując się do Dokumentu przygotowawczego, przypomina o kontekście w którym inicjowany jest synod – o pandemii, konfliktach lokalnych i międzynarodowych, nasilającym się wpływie zmian klimatycznych, migracji, różnych formach niesprawiedliwości, rasizmie, przemocy, prześladowaniach i rosnących nierównościach w całej ludzkości. Zwraca również uwagę na bolesny kontekst problemów samego Kościoła – na cierpienie, którego doświadczają nieletni i osoby bezbronne z powodu wykorzystywania seksualnego, nadużycia władzy oraz nadużycia sumienia przez znaczną liczbę duchownych i osób konsekrowanych. Właśnie z tej perspektywy bardzo silnie wybrzmiewa przekonanie, które jasno wyraża Vademecum: synodalność reprezentuje drogę, na której Kościół może zostać odnowiony przez działanie Ducha Świętego, wsłuchując się w to, co Bóg ma do powiedzenia swojemu ludowi. Zbliżający się Synod jest więc dla papieża drogą odnowy Kościoła – kontynuacją pewnych fundamentalnych idei Soboru Watykańskiego II, przełożoną na język duszpasterskiej praktyki i usytuowaną w realiach trzeciej dekady XXI wieku.

Co jeszcze znajdziemy w Vademecum? Wyjaśnienie pojęcia synodalności, omówienie celu synodu i kształtu całego synodalnego procesu, rozwinięcie jego tematu i wskazanie głównych obszarów problemowych, którymi powinny zająć się kościoły partykularne. Następnie, propozycję pewnej metody dialogu i zasady uczestnictwa w procesie synodalnym oraz omówienie poszczególnych jego faz. Vademecum charakteryzuje też różne rodzaje postaw, które powinny cechować osoby zaangażowane w synod – tak, aby jak najowocniej rozeznawać aktualne potrzeby i wyzwania stojące przed Kościołem; diagnozuje również pewne pokusy, których należy unikać. Wreszcie, po omówieniu roli diakonów, prezbiterów i biskupów w procesie synodalnym, dokument proponuje swoistą mapę drogową – przykładowe kroki do wdrożenia w fazie diecezjalnej, tak aby sprawnie przeprowadzić cały proces konsultacji.

Dlaczego warto o tym wiedzieć? Przede wszystkim po to, żeby zrozumieć sens tego, do czego chce zaprosić nas papież. Ojciec Święty jest przekonany, że decydujący moment w życiu Kościoła i świata, w którym się obecnie znajdujemy, wymaga wspólnej odpowiedzi. Nie chodzi więc tylko o refleksję wybranej grupy hierarchów, ale o głos całego Ludu Bożego – poszczególnych wiernych odważnie pochylających się nad własnym dziedzictwem, powracających do korzeni swej wiary, odkrywających najgłębszą tożsamość uczniów Chrystusa i podmiotowość członków Kościoła. Stąd ma płynąć nie tylko pełniejsze poznanie i rozumienie obecnej sytuacji Kościoła, ale także nowy ewangelizacyjny impuls, który powinien cechować chrześcijaństwo jutra. Czy tak się faktycznie stanie? Warto w to wierzyć.

Czytaj też: