W Polskę jedziemy

Jakub Jałowiczor

|

GN 37/2021

publikacja 16.09.2021 00:00

Polska sieć szybkich dróg wygląda dziś o niebo lepiej niż 10 lat temu, a w ciągu najbliższych kilku miesięcy będzie wyglądać jeszcze lepiej. Jednak nadal na najważniejszych szlakach w niektórych miejscach trzeba zwalniać.

Biegnąca wzdłuż naszej wschodniej granicy  droga ekspresowa S19 ma się pokrywać z polskim odcinkiem trasy Via Carpathia, łączącej Litwę z Grecją. Biegnąca wzdłuż naszej wschodniej granicy droga ekspresowa S19 ma się pokrywać z polskim odcinkiem trasy Via Carpathia, łączącej Litwę z Grecją.
Darek Delmanowicz /PAP

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma w tym roku wydać 19 mld zł na budowę i utrzymanie dróg. To o ponad 5 mld zł więcej niż dwa lata temu, choć zdarzały się lata, kiedy wydawano jeszcze więcej. W 2021 r. i kolejnym roku zapewne uda się zlikwidować kilka wąskich gardeł w krajowej komunikacji, czasem na tak istotnych drogach jak ta z Krakowa do Warszawy.

Podróż na wschód

Podróż samochodem osobowym z Rzeszowa do Warszawy zajmuje dziś prawie 5 godzin. Jeśli jedziemy przez Radom, mniej więcej połowę drogi będzie można pokonać ekspresową trasą S7. Pozostała część jest znacznie mniej wygodna. Tyle samo czasu za kierownicą spędzą ci, którzy wybiorą drogę przez Lublin. Miasto to łączy z Warszawą gotowa od niedawna droga ekspresowa S17, na której nie można narzekać na brak komfortu. Trudniej jest dojechać do Lublina. Ma się to zmienić w połowie przyszłego roku, kiedy gotowy będzie odcinek drogi S19 łączący Lublin ze stolicą Podkarpacia. Cała podróż z Rzeszowa do Warszawy skróci się wtedy do 3 godzin. Na razie wydłuża się czas oczekiwania na powstanie tego fragmentu drogi. Wiosną zapowiadano, że stanie się to jeszcze przed końcem roku. Z całej 570-kilometrowej drogi gotowych było wtedy zaledwie 80 km. Teraz zanosi się na to, że jesienią oddany zostanie 10-kilometrowy odcinek Podgórze–Kamień. W połowie sierpnia prowadzono tam prace wykończeniowe oraz instalowano znaki pionowe i poziome. Już teraz gotowe są połączenia Sokołów Małopolski Północ–Stobierna, Stobierna–Rzeszów Wschód, Rzeszów Zachód–Świlcza oraz Świlcza–Rzeszów Południe. W budowie są jeszcze drogi z Niska do Podgórza i z Kamienia do węzła Sokołów Północ. Pierwsza, jak informowała niedawno GDDKiA, jest gotowa w 80 proc. „Ogrodzenie, bariery, zjazdy. Mamy ich dość dużo. Do tego układamy ostatnią warstwę asfaltu” – tłumaczył kierownik budowy Marcin Tymura cytowany przez lokalny portal Nowiny24.pl. Termin wykonania kontraktu to kwiecień 2022 r. W tym samym czasie swoją pracę muszą wykonać budowniczowie drugiego z odcinków. Według nich zrobiono już ponad 70 proc. koniecznych prac.

Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.