Puste karetki

Maciej Kalbarczyk

|

GN 37/2021

publikacja 16.09.2021 00:00

Ratownicy medyczni walczą o wyższe wynagrodzenia i zmiany systemowe dotyczące ich zawodu. Jak wygląda ich codzienna praca?

System Państwowego Ratownictwa Medycznego jest w dużej mierze oparty na ratownikach medycznych. Coraz rzadziej w karetkach można spotkać lekarzy. System Państwowego Ratownictwa Medycznego jest w dużej mierze oparty na ratownikach medycznych. Coraz rzadziej w karetkach można spotkać lekarzy.
Paweł Murzyn /East News

Na mapie opublikowanej w sieci zaznaczono kilkadziesiąt miejscowości, w których odbył się protest ratowników medycznych. Wzięli w nim udział przedstawiciele tej grupy zawodowej m.in. z Warszawy (385), Białegostoku (130), Włocławka (72), Poznania (58), Gorzowa Wielkopolskiego (49), Elbląga (38) i Wrocławia (20). Wraz z początkiem września większość z nich udała się na urlopy lub zwolnienia lekarskie. Duża część zdecydowała się na złożenie wypowiedzeń. Wówczas w zespołach karetek zaczęło brakować rąk do pracy. Szacuje się, że z tego powodu na ulice nie wyjechało 25 proc. ambulansów. Sytuacja w stolicy była tak trudna, że o wsparcie poproszono Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Trzeciego dnia protestu media obiegły zdjęcia śmigłowca lądującego na placu Konstytucji, zaledwie 500 m od najbliższej stacji pogotowia.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.