Nawet w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Łk 7,9
Magdalena Jóźwik
Gdy Jezus dokończył wszystkich swoich mów do słuchającego Go ludu, wszedł do Kafarnaum. Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę.
Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: «Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył – mówili – miłuje bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę». Jezus przeto zdążał z nimi.
A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół ze słowami: «Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „Idź!” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź!” – a przychodzi; a mojemu słudze: „Zrób to!” – a robi».
Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się nad nim, i zwróciwszy się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: «Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu».
A gdy wysłańcy wrócili do domu, zastali sługę zdrowego.
Ewangelia z komentarzem. Jak zmierzyć wielkość wiary?Nawet w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Łk 7,9
Jak zmierzyć wielkość wiary? Czy mierzy się ją ilością, czy spektakularnością cudów? A może wytrwałością lub intensywnością religijnych przeżyć? Uzdrowienie sługi setnika na odległość i przez pośredników rzeczywiście jest jednym ze szczególnych cudów. Nie wiemy, kim był sługa setnika i czy sam go poprosił o pomoc. Setnik z kolei to rzymski żołnierz, zatem nie dość, że poganin, to jeszcze wróg. A jednak właśnie jego wiara zostaje przez Jezusa uznana za wielką. W czym wyraża się ta wielkość? Zdaje się, że w pokornym uznaniu swoich możliwości i ograniczeń, przy jednoczesnej świadomości, jaką władzę posiada Bóg. Setnik, wierząc w moc Jezusowego słowa, wyznaje w Nim Pana całej rzeczywistości.