Naiwność nie miłość

Franciszek Kucharczak

|

GN 34/2021 Otwarte

publikacja 26.08.2021 00:00

Myśl wyrachowana: Egoista obsypuje cię "złotem"? Uważaj! W słowie "złoto" dominuje "zło".

Naiwność nie miłość

Posłowie Joński i Szczerba przynieśli na granicę białoruską śpiwory i gdy kamerzyści byli gotowi, rzucili je uchodźcom, którzy utknęli przed słupkami granicznymi.

Przypominam sobie inną historię ze śpiworami, z 1986 r. Ówczesny minister Jerzy Urban chciał je wysłać bezdomnym z Nowego Jorku. Ogłosił to w odwecie za mleko w proszku, które przysłali nam Amerykanie. Różnica między inicjatywą Amerykanów a działaniem władz PRL polegała na tym, że mleko w proszku było nam wtedy naprawdę potrzebne – jak zresztą wszystko poza octem i musztardą. Natomiast wysyłanie śpiworów było potrzebne Urbanowi i czerwonym kolegom dla odkucia się za ten „policzek”.

Krótko mówiąc: mleko w proszku było darem, a śpiwory były fałszem. To pierwsze przyniosło ludziom pożytek, to drugie gniew, irytację i drwiny (pojawiły się ogłoszenia o treści: „Zamienię M-4 w Warszawie na śpiwór w Nowym Jorku”).

W dalszej, a czasem i bliższej perspektywie owoce czynów podejmowanych w nieszczerej intencji okażą się zatrute. Zawsze tak jest, gdy ludzie zamiast służyć innym, posługują się nimi. Nawet jeśli coś takiego ma pozór dobra, niesie zło, które prędzej czy później boleśnie kogoś ukąsi.

Oczywiście nie zawsze jest to łatwo dostrzegalne. Zawsze jednak działanie z fałszywych pobudek jest manipulacją. Istotą manipulacji jest bowiem osiągnięcie innego celu niż deklarowany, przy czym nieodmiennie jest to cel egoistyczny. Bo to ja chcę osiągnąć coś za pomocą półprawd, przemilczeń i kłamstw, a bliźni jest mi potrzebny tylko dla celów operacyjnych. To w rzeczywistości ja, w masce dobrodzieja, mam być głównym odbiorcą korzyści.

Czy ktoś naprawdę wierzy, że politycy, którzy dopiero co wściekle walczyli o swobodę zabijania dzieci, szczerze litują się nad mężczyznami, którym żadna śmierć nie grozi? Ja nie.

Ludziom należy się ludzkie traktowanie, to jasne. Miłość obowiązuje zawsze, też jasne. Ale naiwność to nie miłość – to wpuszczanie diabła ubranego w habit siostry miłosierdzia.

Chodzi o to, poucza św. Paweł, „abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu” (Ef 4,14).

Bóg chce, żebyśmy byli jednoznaczni w tym, co robimy. Żadnego drugiego dna, żadnego udawania. Bardzo porusza mnie w tym kontekście zdanie, które zapisała w „Dzienniczku” św. Faustyna: „Zrozumiałam w pewnej chwili, jak bardzo nie podoba się Bogu czyn, chociażby był najchwalebniejszy, ale nie mający pieczęci czystej intencji; takie czyny pobudzają Boga raczej do kary, a nie do nagrody”.

No właśnie.•

Bufor śmierci

W Australii nie wolno modlić się przed placówkami aborcyjnymi ani oferować pomocy w urodzeniu i wychowaniu dzieci kobietom w ciąży, które przybywają tam w celu poddania się aborcji. Wprowadzone w całym kraju prawo zabrania obrońcom życia zbliżania się na odległość mniejszą niż 150 metrów do budynków, w których uśmierca się dzieci. Jak informuje serwis HLI, naruszenie stref buforowych będzie karane więzieniem i grzywną. Podobno ma to chronić kobiety przed molestowaniem. Co prawda obrońcy życia z zasady zachowują się grzecznie i ze współczuciem, ale właśnie taka postawa, wzmocniona modlitwą, powoduje znaczny spadek aborcyjnych „obrotów”. Tak jest w Ameryce. „70 procent kobiet rezygnuje, gdy widzi, że przed kliniką ludzie się modlą” – ujawniła tajemnicę swojej byłej firmy Abby Johnson, bohaterka filmu „Nieplanowane”, a wcześniej dyrektor aborcyjnej placówki Planned Parenthood. W Australii zapewne jest podobnie, więc uznano tam najwyraźniej, że bez zaangażowania prawa nie da się dzieci spokojnie zabijać.•

Dla dzieci

UNICEF przedstawił plan strategiczny, który zakłada promocję wśród dzieci aborcji i deprawującej „edukacji” seksualnej. Wśród celów agencji ONZ jest ułatwienie dzieciom dostępu do pornografii, a także ograniczenie prawa rodziców do zgody na badania lekarskie dzieci. Proszę, jaka troska o dzieci…•