Historia może łączyć

GN 31/2021

publikacja 05.08.2021 00:00

O polityce historycznej, propozycjach likwidacji Instytutu Pamięci Narodowej oraz powodach nierozliczenia komunistycznych zbrodniarzy mówi nowy prezes IPN dr Karol Nawrocki.

Historia może łączyć Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku

Bogumił Łoziński: Czy IPN realizuje politykę historyczną?

Karol Nawrocki: Z całą pewnością tak. „Polityka historyczna”, „polityka pamięci” – to są określenia, których jako naród nie powinniśmy się bać.

Jak Pan definiuje te pojęcia?

IPN, co chcę podkreślić, przede wszystkim obiektywnie bada historię XX wieku, ekshumuje polskich bohaterów narodowych, ale ma także za zadanie promować polską historię w kontekście międzynarodowym i edukować w zakresie historycznym kolejne pokolenia Polaków. Najprościej rzecz ujmując, w polityce pamięci chodzi o przygotowywanie młodych Polaków do wejścia w dorosłe życie w uszanowaniu polskiej historii, a w kontekście międzynarodowym – o upominanie się o prawdę o polskim doświadczeniu w XX wieku.

Wobec IPN padają zarzuty, że polityka pamięci, jaką prowadzi, nie jest obiektywna, lecz służy działaniom stricte politycznym obozu rządzącego, obecnie PiS. Może się Pan do nich odnieść?

Jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie miałem żadnych politycznych nacisków. Także jako prezes IPN, wybrany przecież przez dwie izby polskiego parlamentu, którego zadania wskazuje ustawa, nie jestem częścią administracji rządowej, tylko szefem niezależnej instytucji. Oczywiście polityka pamięci jest prowadzona w imię państwa polskiego, prezes IPN przyrzeka więc służbę Rzeczpospolitej. W żaden sposób nie koliduje to jednak z wolnymi badaniami historycznymi.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.