Najważniejszy mecz Euro

Maciej Legutko

|

GN 25/2021

publikacja 24.06.2021 00:00

Piłkarskie mistrzostwa Europy do końca będą przebiegać w cieniu wydarzeń, które rozegrały się podczas meczu Danii z Finlandią.

Christian Eriksen znoszony z boiska. Jeszcze wtedy mało kto wiedział, że reanimacja się udała. Christian Eriksen znoszony z boiska. Jeszcze wtedy mało kto wiedział, że reanimacja się udała.
Wolfgang Rattay /EPA/pap

Drugiego dnia Euro, w 43 minucie meczu Dania–Finlandia pomocnik Duńczyków Christian Eriksen upadł na murawę i stracił przytomność. Jak się później okazało, doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Dzięki błyskawicznej reakcji służb medycznych piłkarza uratowano. Media określiły Eriksena mianem „największego zwycięzcy turnieju” – wszak wygrał walkę o życie. Dramat rozgrywający się na oczach 15 tysięcy kibiców na stadionie Parken w Kopehadze i milionów telewidzów na całym świecie stanowi też przyczynek do ważnych refleksji: przede wszystkim na temat bezpieczeństwa piłkarzy. To nie pierwszy taki incydent na boisku, nie wszystkie zakończyły się szczęśliwie. Krzepiące pozostaną natomiast wspomnienia jedności duńskiej drużyny w tej trudnej sytuacji, gestów innych zespołów i całego sportowego środowiska.

O krok od tragedii

– Straciliśmy go na moment – przyznał na konferencji prasowej dzień po meczu lekarz duńskiej kadry Morten Boesen. Wyjaśnił, iż Christian Eriksen doznał nagłego zatrzymania krążenia – to incydent jeszcze bardziej gwałtowny i niebezpieczny niż zawał, skutkujący natychmiastową utratą przytomności. Boesen uważa, że Eriksenowi życie uratowało zastosowanie defibrylatora połączone z przeprowadzoną resuscytacją krążeniowo-oddechową. W pierwszych sekundach po incydencie kluczowa była też reakcja kapitana reprezentacji Danii Simona Kjaera, który zapobiegł udławieniu się językiem przez Eriksena i ułożył go w pozycji bocznej ustalonej. Na szczęście zgodnie z wymogami na stadionie byli lekarze i sprzęt medyczny, w przeciwnym razie szansa na przeżycie Eriksena wynosiłaby mniej niż 10 procent. Duński piłkarz jeszcze przed opuszczeniem stadionu odzyskał przytomność, następnie został przewieziony na badania do kopenhaskiego szpitala Rigshospitalet.

Eriksen dzień po incydencie przyjął w szpitalu kolegów z drużyny. W czwartek 17 czerwca podczas drugiego meczu Duńczyków na turnieju w dziesiątej minucie (taki numer nosi na koszulce Eriksen) przerwano na chwilę grę, aby piłkarze i kibice pozdrowili oklaskami Eriksena.

Pierwszy tydzień badań nie dał jednoznacznych wyjaśnień, co przyczyniło się do zatrzymania akcji serca. Wiadomo na razie, że piłkarz ma mieć wszczepiony rozrusznik. Lekarze są sceptyczni w sprawie kontynuowania przez niego kariery. Przepytywany przez brytyjskich dziennikarzy dr Sanjay Sharma, klubowy lekarz Eriksena w jego byłym klubie Tottenham Hotspur, powiedział: „Jego kariera zbliża się do końca”.

Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.