Ani biedni, ani bogaci

Maciej Kalbarczyk

|

GN 25/2021

publikacja 24.06.2021 00:00

Klasa średnia powinna opierać się na dwóch filarach: wykształceniu i niezależności ekonomicznej. Ilu Polaków należy do tej grupy?

Ani biedni, ani bogaci istockphoto

Przez ostatnie 30 lat coś się zmieniło: zwiększyła się grupa klasy średniej, zwłaszcza w większych miastach, wciąż jednak bardzo duża grupa naszych obywateli cały czas żyje „od pierwszego do pierwszego”. Trudno im zaoszczędzić. To dla nich jest Polski Ład – powiedział Mateusz Morawiecki na początku czerwca br. Premier zapewnił, że dzięki działaniom rządu wkrótce dojdzie do poszerzenia klasy średniej. Na naszych łamach zastanawialiśmy się już nad możliwością realizacji takiego scenariusza („Polski Ład a klasa średnia”, GN 21/2021). Tym razem skupmy się na samym pojęciu, które w ostatnich tygodniach elektryzuje opinię publiczną.

Dom i samochód

Początki klasy średniej sięgają XVI w. Wówczas wraz z rozwojem kapitalistycznego rynku pracy pojawiło się zapotrzebowanie na nowe zawody, wymagające odpowiednich kwalifikacji. Drobni kupcy, bankierzy, właściciele warsztatów rzemieślniczych, prawnicy, lekarze czy nauczyciele akademiccy nie musieli legitymować się wysokim statusem społecznym. Do osiągnięcia sukcesu potrzebne były im „tylko” wiedza i umiejętności. „W ten oto sposób klasa średnia stawała się jednym z elementów historycznego zwrotu, który zmienił system stosunków społecznych, organizację pracy, a także przyzwyczajenia i mentalność jednostek. Ludzie musieli się wdrożyć do zachowań znamionujących kapitalistyczną racjonalność i dyscyplinę życiową, zajmując pozycje nieobciążone feudalnym stygmatem dziedziczenia statusu i nieprzekraczalnych barier stanowych” – czytamy w książce „Polska klasa średnia” autorstwa prof. Henryka Domańskiego.

W kolejnych wiekach, wraz z rozwojem przemysłu i sektora usług, do przedstawicieli klasy średniej dołączyli m.in. menedżerowie, inżynierowie, wyspecjalizowani pracownicy biurowi oraz osoby wykonujące tzw. wolne zawody. W połowie XX w. powstanie społeczeństwa konsumpcyjnego doprowadziło do wzrostu ich oczekiwań dotyczących poziomu życia. W latach 50. typowa amerykańska rodzina pragnęła posiadać własny samochód, dom z ogrodem, zamrażarkę, suszarkę, elektryczny piec, kosiarkę, klimatyzator itd. Zarobki często jednak nie pozwalały na spełnienie tych marzeń. Rozwiązaniem okazały się pożyczki. „Rozpowszechnienie się mentalności posiadacza było najważniejszym czynnikiem formowania się społeczeństwa klasy średniej, chociaż własność ratalna jest specyficznym rodzajem własności – zapewnia właścicielowi komfort życia pod warunkiem systematycznego spłacania kredytu” – zwraca uwagę prof. Domański.

Dostępne jest 29% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.