Szpytma: Z perspektywy pięciu lat widać jak ważna była decyzja o powstaniu muzeum Ulmów

PAP

publikacja 18.05.2021 20:40

Z perspektywy pięciu lat widać jak ważna była decyzja o powstaniu Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej - ocenił w rozmowie z PAP wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej oraz współpomysłodawca i współtwórca placówki dr Mateusz Szpytma.

Szpytma: Z perspektywy pięciu lat widać jak ważna była decyzja o powstaniu muzeum Ulmów Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. Ulmowie wraz ze swoimi nieletnimi dziećmi zostali zamordowani przez hitlerowców 24 III 1944 r za to że ukrywali żydów w swoim domu w czasie II wojny światowej. N/z Wiktoria Ulma z dziećmi. Fotoreprodukcja: Henryk Przondziono / Foto Gość Henryk Przondziono/ Foto Gość

Sesja popularnonaukowa zainaugurowała we wtorek obchody 5. rocznicy utworzenia muzeum; potrwają od 18 maja 2021 do 18 maja 2022 roku. Ich rozpoczęcie i zakończenie zostało ściśle połączone z datą 18 maja, kiedy obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Muzeów. Kolejne wydarzenia opowiadające o muzeum systematycznie będą odbywać się w ciągu roku.

"Z perspektywy pięciu lat widać jak ważna była decyzja o powstaniu muzeum, które jest pierwszą placówką poświęconą Polakom ratujących Żydów" - powiedział PAP dr Szpytma.

Jak zaznaczył, "było bardzo potrzebne, by uczcić pamięć nie tylko rodziny Ulmów, ale i innych Polaków ratujących Żydów". "Było także potrzebne, by móc ten aspekt naszej historii pokazać szerzej, zagranicą. Przypominać również o tym, że tych ratujących było nie kilka tysięcy, ale dużo więcej" - mówił historyk.

Zwrócił uwagę, że "muzeum jest dzisiaj znane nie tylko w Polsce, ale i Izraelu oraz w Stanach Zjednoczonych; spotkało również się z bardzo dużym zainteresowaniem zwiedzających z różnych krajów". "Miejmy nadzieję, że po odwołaniu stanu pandemii wszystko wróci do normy" - dodał.

Podkreślił, że jego "rolą w przyszłości jest odkrywanie i upowszechnianie w kraju i zagranicą pamięci o Polakach ratujących Żydów m.in. poprzez wydawanie publikacji o poszczególnych przypadkach".

"Oczywistym zadaniem jest również przybliżanie historii patronów, czyli rodziny Ulmów oraz ukrywanych przez nich Goldmanów, Didnerów i Gruenfeldów. Z tą wiedzą warto docierać nie tylko do środowisk żydowskich, ale i chrześcijańskich, do tych ostatnich zwłaszcza dlatego, że proces beatyfikacyjny Ulmów jest coraz bardziej zaawansowany" - zauważył.

Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów upamiętnia Polaków, którzy podczas niemieckiej okupacji, ryzykując życie, próbowali uratować lub uratowali Żydów.

Ma upowszechniać wiedzę o Polakach, którzy - mimo grożącej kary śmierci - pomagali ludności żydowskiej skazanej przez III Rzeszę na zagładę. Na powierzchni 500 mkw. odtworzono dom Ulmów oraz wybudowano sale wystawową i wykładową.

W muzeum znalazły się m.in. zdjęcia wykonane przez Józefa Ulmę, przedstawiające Markową i jej mieszkańców w okresie przedwojennym i podczas II wojny światowej; wśród nich fotografie wykonane w 1940 r., naznaczone krwią ofiar niemieckiej zbrodni z 24 marca 1944 r. W zbiorach znajdują się także drzwi ze śladami po kulach z egzekucji rodziny Baranków, których Niemcy zabili za pomoc udzieloną Żydom.

Pomysł powstania Muzeum pojawił się w 2007 r. Rok później decyzję o powstaniu muzeum podjął sejmik woj. podkarpackiego. Budowę rozpoczęto w 2013 r.; zakończono dwa lata później. Inwestycja kosztowała ponad 8,6 mln zł, z czego m.in. 1 mln zł przekazało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ponad 7,5 mln zł pochodziło z budżetu woj. podkarpackiego. Działki pod budowę przekazała nieodpłatnie gmina Markowa.

Jest pierwszą placówką muzealną w Polsce w całości upamiętniającą Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej. Powstała w Markowej, gdzie 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Didnerów, Gruenfeldów i Goldmanów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę i będącą w zaawansowanej ciąży jego żonę Wiktorię. Zabili też sześcioro dzieci Ulmów; najstarsza spośród rodzeństwa Stasia miała osiem lat.

Józef Ulma urodził się 2 marca 1900 roku w Markowej. Był znanym w okolicy utalentowanym sadownikiem, hodował też pszczoły i jedwabniki. Był zarazem społecznikiem, bibliotekarzem i działaczem katolickim, a następnie Związku Młodzieży Wiejskiej RP Wici. Jego wielką pasją było fotografowanie. O 12 lat młodsza żona Wiktoria zajmowała się domem i dziećmi.

W 1995 r. Józefowi i Wiktorii nadano pośmiertnie tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Trwa proces beatyfikacyjny całej rodziny. W 2010 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

W liczącej ok. 4,5 tys. mieszkańców Markowej Ulmowie nie byli jedyną rodziną, która ukrywała Żydów. 21 innych Żydów przeżyło okupację w sześciu chłopskich domach. Przed II wojną światową w Markowej mieszkało ok. 120 Żydów.