Bug, Bóg i Blachnicki

Agata Puścikowska

|

13.05.2021 00:00 GN 19/2021

publikacja 13.05.2021 00:00

I oczywiście kajaki i dzieciaki. Brak tu spójności? Przeciwnie: to scenariusz idealny.

Grzegorz Oleszkiewicz z córką Marysią  podczas spływu. Grzegorz Oleszkiewicz z córką Marysią podczas spływu.
Grzegorz Oleszkiewicz

Czasem jest tak, że człowiek wpada na szczytny pomysł, zaczyna go realizować, a tu nagle: deszcz, wiatr, fale i zawierucha. Więc plany zmienić trzeba. Co wcale nie okazuje się dramatem, lecz przynosi owoc obfity, w którym chociaż zamierzonych pieniędzy nie przybywa, to w progu wita Matka Kodeńska, a Piotr – rybak bierze sprawy w swoje ręce, zaprasza do swojego domu i czuwa nad łódką miotaną falami Bugu.

Fascynacje: połączenie idealne

Grzegorz Oleszkiewicz z Puław od lat uczestniczył w spływach kajakowych. – Zakochałem się w rzece Bug. I chciałem wrócić na samotny spływ, by przepłynąć jego graniczny odcinek, w swoim rytmie, kontemplując ciszę. Nigdzie indziej nie doświadczyłem takiej ciszy jak właśnie nad Bugiem – opowiada pan Grzegorz.

A ponieważ od 20 lat pan Grzegorz jest w Ruchu Światło–Życie i fascynuje się postacią ks. Franciszka Blachnickiego, postanowił pasję do kajaków i Bugu połączyć z chęcią uczczenia legendarnego kapłana. Jego setna rocznica urodzin przypada właśnie w tym roku.

Jakiś czas temu pan Grzegorz natrafił w mediach na materiały o benedyktynkach misjonarkach, które robią wszystko, by wybudować dzieciom z ich ośrodka plac zabaw i boisko. Plac zabaw im. Anioła – bezpieczny i dostosowany do potrzeb dzieci z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. Koszt wybudowania go to – bagatela – 200 tysięcy złotych.

– Postanowiłem pomóc siostrom i dzieciom, tak jak potrafię: zadzwoniłem i zaproponowałem, by połączyć mój samotny spływ ze zbieraniem funduszy na plac zabaw. Siostry chętnie się zaangażowały i przygotowania ruszyły – wspomina pan Grzegorz. – Miałem też mnóstwo dodatkowych planów: chciałem promować Krucjatę Wyzwolenia Człowieka, kręcić i wrzucać filmiki z podróży. Jednak Ktoś zaplanował mój spływ inaczej…

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.