Cenniejsze od życia

GN 17/2021

publikacja 29.04.2021 00:00

Tytuł tej książki jest oczywiście prowokacyjny, jednak kryje się za nim jeszcze inne, o wiele ważniejsze pytanie: czy w ogóle istnieją dziś takie wartości, za które jesteśmy skłonni oddać życie?

Krzysztof Zanussi "Czy warto umierać za smartfona?". RTCKNowy Sącz 2021ss. 160 Krzysztof Zanussi "Czy warto umierać za smartfona?". RTCKNowy Sącz 2021ss. 160

Poszukując na nie odpowiedzi, znany reżyser sięga najpierw do historii i pokazuje, za co ludzie byli gotowi umierać w przeszłości. Podaje przykłady osób, które oddawały życie w obronie wiary, honoru albo po to, by ocalić życie innych. Zestawia ich poświęcenie ze współczesnym relatywizmem i przestrzega:

Pustka duchowa zagraża każdej cywilizacji, w której nie ma za co umierać.

W książce „Czy warto umierać za smartfona?” Krzysztof Zanussi ukazuje twarz filozofa, stawiającego podstawowe pytania. Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Reżyser ciekawie mówi o chwianiu się na całym świecie demokracji i o dobrobycie, który spowodował powszechne zdziecinnienie.

Jak rozumieć sytuację, że wyborca, który dostał wolność wywalczoną z takim trudem przez całe pokolenia i ma prawo głosu, stawia krzyżyk za partią klaunów i kabareciarzy? 

– zastanawia się. Zwraca też uwagę, że z tego powodu władza powoli przenosi się gdzie indziej. „Jestem zdania, że niedługo nie rządy będą rządzić, a korporacje” – przestrzega Zanussi. Czy pojawią się nowe formy niewolnictwa, a może w ogóle doprowadzimy do samounicestwienia? – to pytania, które rodzą się w głowie czytelnika podczas lektury. Z drugiej strony autor kreśli też pozytywną wizję odejścia od powszechnego konsumpcjonizmu.

Odpowiedzi na stawiane przez Zanussiego pytania wcale nie są proste, ale reżyser prowadzi swój wywód w sposób przejrzysty, dzięki czemu książkę dobrze się czyta. Mimo gorzkich diagnoz autor przekonuje, że „każdy może stać się bohaterem i poświęcić coś dla dobrej sprawy – to może być własna wygoda, pieniądze czy sława, a w skrajnym przypadku nawet życie”. I w gruncie rzeczy jest w tych słowach sporo nadziei.

Szymon Babuchowski

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.