Prześladowani

Maciej Kalbarczyk

|

GN 17/2021

publikacja 29.04.2021 00:00

W czasie II wojny światowej 2804 polskich duchownych poniosło męczeńską śmierć. Ponad 70 proc. z nich stanowili kapłani diecezjalni.

Pomnik ofiar hitlerowskiego obozu  w Dachau. Pomnik ofiar hitlerowskiego obozu w Dachau.
henryk przondziono /foto gość

Wielu księży zostało uwięzionych, znosząc upokorzenia, razy i złe traktowanie. Pewna ich liczba została wywieziona do Niemiec. Inni zostali zatrzymani w obozach koncentracyjnych. Nierzadko widuje się księży w grupach ludzi przymuszanych do pracy w polu. Niektórych zamykano na noc w chlewikach, barbarzyńsko bito, inni znosili tortury – pisał kard. August Hlond na początku 1940 r. Wówczas skala prześladowań polskiego duchowieństwa nie była jeszcze do końca znana. Dzisiaj wiemy, że w niektórych regionach kraju aresztowano, rozstrzelano lub wysiedlono nawet 90 proc. księży.

Publiczne egzekucje

Przed wojną w Polsce funkcjonowało 21 diecezji, w których pracowało 10 154 kapłanów. Na terenie państwa działały także 42 zgromadzenia, w których swoje powołanie realizowało 6197 zakonników. Duchowni zajmowali się duszpasterstwem parafialnym, głosili rekolekcje, prowadzili wydawnictwa katolickie, obsługiwali miejsca pątnicze oraz poświęcali się pracy naukowej i pedagogicznej. Już 1 września 1939 r. wielu z nich stało się celem niemieckiego aparatu represji. Zaledwie kilka godzin po ataku na Westerplatte w Gdańsku przeprowadzono rewizje w kościołach i kaplicach, którym towarzyszyły aresztowania siedmiu polskich księży. Wszyscy trafili do obozu Stutthof, gdzie ponieśli męczeńską śmierć. Wśród nich znaleźli się m.in. ks. Marian Górecki, ks. Bronisław Komorowski oraz ks. Franciszek Rogaczewski, którzy zostali później ogłoszeni błogosławionymi.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.