Niebezpieczna bliskość

GN 16/2021

publikacja 22.04.2021 00:00

Co robić, żeby w dobie koronawirusa „nie zarazić się samotnością”? Wystarczy, jak autor tego pytania Edmund Borzemski, pisać wiersze i tulić w nich bliskich.

Edmund Borzemski
Hieroglify drogi
Wojewódzka Biblioteka Publiczna 
im. E. Smołki 
Opole 2020
ss. 132 Edmund Borzemski Hieroglify drogi Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. E. Smołki Opole 2020 ss. 132

W wierszu „Koronawirus” z tomu „Hieroglify drogi” Borzemski przyznaje, że w dzisiejszych czasach ciężko „odczytywać hieroglify codzienności”. Jutro jawi się jako „niezwykle trudne/ rozwiązanie (…) na pytanie,/ jak zachować/ bezpieczną odległość/ od człowieka do człowieka/ by nie zarazić się/ samotnością –/ nie daje odpowiedzi”. Ale wbrew temu niepokojącemu obrazowi świata bez nadziei na dzień następny lektura zbiorku podsuwa podpowiedź, w czym szukać pokrzepienia. Dwa spośród sześciu rozdziałów tej poetyckiej wędrówki przez życie i sprawy ważne dla autora przypominają, dla kogo warto żyć. W „Braterstwie bólu i pamięci” i „Adresach odręcznych” Borzemski darowuje niekończące się poetyckie trwanie żyjącym i tym, którzy odeszli – ludziom ważnym dla siebie, takim jak prof. Marian Zembala, artystka Maria Ruszecka, mama, ojciec, ale też chłopiec z Aleppo czy piosenkarka Dalida. Teksty pełne czułości wobec przywoływanych postaci pokazują, że duchowa więź jest sposobem na zachowanie utraconej przez pandemię bliskości.

W kolejnych rozdziałach autor nie skupia się na malowaniu portretów innych, ale próbuje zmierzyć się z sobą samym i przemijaniem. W wierszu „Maski” przypomina, że życia nie da się odegrać jak spektaklu. Można je wygrać lub przegrać, a zarówno w sztuce, jak i w życiu „najważniejsza jest kurtyna”. Jednak to nie śmierć jest w tej poezji końcem wszystkiego. Edmund Borzemski od pierwszej do ostatniej linijki przypomina o opiece Tego, który umarł, żebyśmy mogli żyć. W wierszu „Oddechy” tak opisuje czytanie moich wierszy: „Teraz czytam Ciebie –/ trzymam rękę na pulsie/ i mierzę oddechy/ Twojej wyobraźni”. Cieszę się, że znalazłam się w gronie osób ocalonych przez ten tom. A ten poetycki opis, czym jest lektura książki, zachowam na dłużej.

Barbara Gruszka-Zych

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.