Świętość w gwiazdach dwunastu

Franciszek Kucharczak

|

GN 16/2021

publikacja 22.04.2021 00:00

Ojcowie założyciele się nie pomylili – Wspólnota Europejska nie jest fiaskiem.

Świętość w gwiazdach dwunastu Największe dzieło Schumana, pomysł na zjednoczoną Europę, było głęboko chrześcijańskie. „Wartość Europy to Europa wartości” – mawiał. Alamy / PAP

Był 9 maja 1950 roku. Łysawy 64-letni mężczyzna z wąsikiem odczytywał do mikrofonu leżący przed nim tekst. „Rząd francuski proponuje umieszczenie całej francusko-niemieckiej produkcji węgla i stali pod zarządem wspólnej Wysokiej Władzy w organizacji otwartej na udział innych krajów europejskich” – niosło się po sali zegarowej w siedzibie francuskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Paryżu. Ale słowa te, za sprawą transmisji radiowej, rozbrzmiewały w całej Europie. Słuchaczom szczególnie mocno zapadły w pamięć słowa: „Umieszczenie produkcji węgla i stali pod wspólnym zarządzaniem zapewni natychmiastowe powstanie wspólnych fundamentów rozwoju gospodarczego, pierwszego etapu Federacji Europejskiej, i zmieni los regionów, długo skazanych na wytwarzanie wojennego oręża, którego były najdłużej ofiarami”.

Obecni na miejscu dziennikarze byli zdumieni. Po ogłoszeniu deklaracji dopytywali jej autora, wybitnego francuskiego polityka Roberta Schumana, o szczegóły. Ten jednak odpowiedział krótko: „To skok w nieznane”.

Cud jedności

A pomysł był genialny w swojej prostocie: musimy zawiązać wspólnotę gospodarczą, żebyśmy nie mieli powodu ani możliwości ze sobą walczyć.

Francja wyciągająca rękę do swojego odwiecznego wroga, Niemiec – to było coś. I to zaledwie pięć lat po najstraszniejszej z wojen, która zdemolowała świat, pozbawiła życia miliony ludzi i pozostawiła krwawiący ślad w sercach tych, którzy zostali.

To było trudne, Schuman wiedział jednak, że konieczne. I że od tego trzeba zacząć. „Zgromadzenie narodów europejskich wymaga, by usunięta została odwieczna wrogość Francji i Niemiec: podjęte działanie musi w pierwszym rzędzie dotyczyć Francji i Niemiec” – wyjaśniał w deklaracji.

Na efekty nie trzeba było czekać. Niemal natychmiast zareagował kanclerz Niemiec Zachodnich Konrad Adenauer. On też myślał tak jak Schuman. Przyjął propozycję bez wahania i tak zaczęła się realizacja ogromnego projektu Wspólnoty Europejskiej. Niespełna rok później, 18 kwietnia 1951 roku, w tej samej sali przy bulwarze Quai d’Orsay w Paryżu sześć państw – Belgia, Francja, Holandia, Luksemburg, RFN i Włochy – podpisało traktat, na mocy którego powstała Europejska Wspólnota Węgla i Stali. Projekt sprawdził się – przyłączyła się do niego większość państw po zachodniej stronie żelaznej kurtyny. Po latach Wspólnota przekształci się w Unię Europejską.

Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.