Walka po walce

Maciej Rajfur

|

GN 15/2021

publikacja 15.04.2021 00:00

W Głuchołazach od ponad 200 lat z powodu czystego powietrza leczyło się gruźlicę. Teraz cała Polska wie, że od kilku miesięcy do sił wracają tam ozdrowieńcy po zakażeniu koronawirusem.

Rehabilitacja pocovidova w Głuchołazach. Wśród aktywności jest jazda na rowerze przy obserwowaniu dynamicznie zmieniających się krajobrazów na ekranie telewizora. Rehabilitacja pocovidova w Głuchołazach. Wśród aktywności jest jazda na rowerze przy obserwowaniu dynamicznie zmieniających się krajobrazów na ekranie telewizora.
Maciej Rajfur /Foto Gość

W Szpitalu Specjalistycznym MSWiA od 1 września 2020 roku trwa pilotażowy projekt rehabilitacji tych, którzy przeszli COVID-19. Do tej pory przez wyjątkowy nie tylko w skali kraju, ale i świata program przeszło ponad 700 osób. Potrwa on do sierpnia 2022 r. i już wszystkie miejsca są zajęte. Jednocześnie ze skutkami koronawirusa walczy w placówce 120 pacjentów.

Wymagana ciągła aktualizacja

Kiedy prof. Jan Szczegielniak zaproponował uruchomienie pionierskiego programu rehabilitacji, w Polsce zdawano sobie sprawę (korzystając np. z informacji tłumaczonych z języka chińskiego), że pacjenci po przejściu zakażenia nie są całkowicie zdrowi. Profesor miał wcześniej doświadczenie rehabilitacji osób z problemami pulmonologicznymi i kardiologicznymi. Dysponując wiedzą o pierwszych dolegliwościach po koronawirusie, wraz ze swoim zespołem postanowił wdrożyć rehabilitację dla „pocovidowców”. – Po uruchomieniu całej inicjatywy nagle się okazało, że schorzenia pulmonologiczne i kardiologiczne to tylko część dolegliwości, których doświadczają ludzie. Na podstawie dotychczasowego leczenia zebraliśmy już ponad 50 skutków ubocznych wymagających rehabilitacji – mówi „Gościowi” Mariusz Grochowski, dyrektor szpitala MSWiA w Głuchołazach. Nieleczone powikłania mogą doprowadzić nawet do śmierci lub kalectwa.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.