W roli Boga

GN 14/2021

publikacja 08.04.2021 00:00

Sędzia Maye wyjęła skalpel i wbiła go w serce sprawiedliwości.

Główna bohaterka (w tej roli wspaniała Emma Thompson) musi rozstrzygnąć, czy ratować kogoś  wbrew jego woli. Główna bohaterka (w tej roli wspaniała Emma Thompson) musi rozstrzygnąć, czy ratować kogoś wbrew jego woli.
MATERIAŁY PRASOWE

Pierwszoplanowa postać ekranizacji powieści Iana McEwana, Fiona Maye, jest doświadczoną i szanowaną sędzią Wydziału Rodzinnego brytyjskiego Sądu Najwyższego. Trafiają do niej najwyższej wagi sprawy dotyczące opieki rodzinnej, które już przeszły przez sądy niższych instancji. Obecnie na wokandzie znalazła się sprawa bliźniąt syjamskich. Lekarze stwierdzili, że muszą rozdzielić dzieci, bo grozi im śmierć, jednak w wyniku operacji przeżyje tylko jedno z nich. Religijni rodzice odmawiają udzielenia zgody na zabieg. „To sąd, który zajmuje się prawem, nie moralnością” – stwierdza sędzia, wydając wyrok. „Sędzia Maye wyjęła skalpel i wbiła go w serce sprawiedliwości” – komentuje jej decyzję pełnomocniczka rodziców.

Fiona Maye żyje wyłącznie swoją pracą, ponad wszystko stawia prawo, nie kieruje się emocjami. Niespodziewanie jej małżeństwo z Jackiem, wykładowcą akademickim, staje w obliczu poważnego kryzysu. W tym czasie czeka ją kolejna trudna rozprawa. Musi znowu rozstrzygać w sprawie dotyczącej wyborów wynikających z przekonań religijnych. Należący do sekty Świadków Jehowy rodzice chorego na białaczkę niespełna 18-letniego Adama nie chcieli zgodzić się na jego transfuzję krwi, która mogłaby mu uratować życie. Chłopak też nie chce transfuzji. W tej sytuacji szpital rutynowo występuje o zgodę na jej przeprowadzenie do sądu. Maye podejmuje niekonwencjonalną decyzję i postanawia sama przesłuchać Adama w szpitalu, co przyniesie niespodziewane konsekwencje.

„W imię dziecka” Richarda Eyre porusza problem, który często staje się tematem kontrowersji, nagłaśnianych w przekazach medialnych. Czy sędzia (czy szerzej: sądy) może stawiać się w roli Boga, orzekając o życiu lub śmierci człowieka, który sam nie może jeszcze lub już o sobie decydować? Czy ratować kogoś wbrew jego woli, czy też w imię przepisów z czystym sumieniem zgodzić się na śmierć? Film pokazuje napięcie, jakie rodzi się między wiarą a prawem i sprawiedliwością. Porusza też ważne problemy dotyczące rodziny, małżeństwa i granic, których nie powinno się przekraczać. To film dla dojrzałego widza.

Edward KABIESZ

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.