Plebiscyt widziany inaczej

GN 11/2021

publikacja 18.03.2021 00:00

O watykańskich raportach na temat plebiscytu na Górnym Śląsku mówi ks. dr hab. Damian Bednarski.

Plebiscyt widziany inaczej henryk przondziono /foto gość

Andrzej Grajewski: Rozmawiamy w setną rocznicę plebiscytu na Górnym Śląsku. Niedawno przeprowadzał Ksiądz Profesor kwerendę w Apostolskim Archiwum Watykańskim, poszukując śladów aktywności papieskich komisarzy na tym obszarze w tym okresie. Jak liczne są te źródła i co nowego wnoszą do naszej wiedzy?

Ks. Damian Bednarski: Część materiałów była już znana historykom, gdyż archiwum z okresu papieża Benedykta XV otwarte jest od 1984 r. Lepiej znane są dokumenty wytworzone w czasie misji nuncjusza apostolskiego abp. Achillesa Rattiego, który od marca do listopada 1920 r. pełnił także urząd wysokiego papieskiego komisarza dla terenów plebiscytowych. Znacznie słabiej znana jest spuścizna po jego następcy, ks. prałacie Giovanni Battiście Ogno Serra. Był papieskim komisarzem na Górnym Śląsku od grudnia 1920 do lipca 1922 r. Nie chodzi tylko o jego raporty, ale całokształt dokumentacji wytworzonej przez Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej w związku z plebiscytem na Górnym Śląsku. Najciekawsze materiały znalazłem właśnie w Archiwum Sekretariatu Stanu – Sekcji ds. Relacji z Państwami.

Czy w dokumentach, do których Ksiądz dotarł, znajdą się także odniesienia do dekretu biskupa wrocławskiego kard. Adolfa Bertrama z 21 listopada 1920 roku, wydanego, jak wówczas sądzono, za przyzwoleniem abp. Rattiego, co wywołało w Polsce ogromny skandal? Dekret zakazywał duchownym o polskich przekonaniach udziału w akcji plebiscytowej.

Fakt, że abp Ratti, późniejszy papież Pius XI, nie wiedział o dekrecie kard. Bertrama, potwierdza jego korespondencja z Sekretariatem Stanu. Warto jednocześnie pamiętać, że opinia Watykanu o wydarzeniach na Górnym Śląsku była pochodną wielu informacji, nie tylko przekazywanych przez papieskich komisarzy. Do Watykanu starali się docierać polscy biskupi, robił to kard. Bertram, ale także osoby świeckie, m.in. hrabia Johannes von Praschma, ziemianin z Niemodlina, członek niemieckiego parlamentu, czy Carl-Ludwig Diego von Bergen, ambasador Republiki Weimarskiej przy Stolicy Apostolskiej. Warto dodać, że 6 października 1920 r. kard. Bertram w liście do sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Gasparriego pisał o abp. Rattim, że chociaż jest mężem światłym i ma dobre intencje, brakuje mu praktycznego doświadczenia, które pomogłoby mu stać się niezależnym od nacisków polskiego rządu. Skoro oceniał, że nuncjusz w Warszawie jest komisarzem stronniczym, zapewne nie uznał za stosowne omawiać z nim dekretu, którego treść w sposób oczywisty musiała wzburzyć stronę polską. Zresztą abp Ratti w liście do kard. Gasparriego z 30 listopada 1920 r. pisze wprost, że dekret został przygotowany bez jego wiedzy, kiedy wyjechał z Opola.

Dostępne jest 31% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.