Na pewno

Marcin Jakimowicz

Wiesz o tym, że siedzisz na ropie?

Na pewno

Przed laty znalazłem znakomitą diagnozę, którą podzielił się ks. Franciszek Blachnicki. W roku świętowania setnej rocznicy jego urodzin odkurzam tę intuicję.

„Pewien człowiek w Teksasie był właścicielem gruntu. Ponieważ był ubogim pasterzem, trudno mu było wyżyć z tej ziemi – opowiadał Sługa Boży. – Któregoś dnia przyszli geologowie i odkryli złoża nafty. Nie powiedzieli jednak o tym temu człowiekowi, tylko zapytali go, czy nie sprzedałby swej ziemi. Sprzedał i nawet był zadowolony. A potem na dawnym jego gruncie zaczęto wiercić i wydobyto niesłychanie bogate złoża ropy naftowej. Nabywcy gruntu stali się multimilionerami, a on nadal żył w biedzie, bo nie wiedział, jakie posiadał skarby”.

„Przymiotem wiary - przypomniał Blachnicki – jest pewność. Jeżeli ktoś zaczyna wątpić, to schodzi z płaszczyzny wiary. Wiara łączy się z pewnością. Dlaczego? Bo… Bóg tak powiedział. Moja postawa wobec Niego może się wyrażać tylko w wierze, która nie dopuszcza żadnych wątpliwości. Gdybym dopuścił wątpliwość, odrzuciłbym autorytet Boga. Byłoby to przypuszczeniem, że może On kłamać, być niewiarygodny”.

„Wiara jest poręką dóbr, których się spodziewamy” – czytam w Liście do Hebrajczyków (Hbr 11, 1). Biblia Warszawska tłumaczy ten fragment jeszcze dosadniej: „A wiara jest PEWNOŚCIĄ tego, czego się spodziewamy”.

Jedynym z najważniejszych zdań, jakie usłyszałem w życiu, było stwierdzenie emerytowanego nowojorskiego strażaka Donalda Turbitta, założyciela „Mężczyzn św. Józefa”, który podczas naszej rozmowy w Nysie rzucił: „Chrześcijanin coś ma, zanim jeszcze to ma”. Dziękuje za coś, czego jeszcze nie widzi. W ciemno. Dlaczego? Bo On tak powiedział.