Trzecia próba

Tomasz Rożek

|

GN 9/2021

publikacja 04.03.2021 14:52

Epidemia jest próbą. Dla struktur państwa, dla wiarygodności decydentów, dla zaufania instytucjom. Próbą, z której możemy wyjść albo zahartowani, albo pogruchotani. Trzecia fala wirusa będzie decydująca.

Tłum na zakopiańskich Krupówkach. Czy grozi nam upowszechnienie takich postaw w czasie pandemii? Tłum na zakopiańskich Krupówkach. Czy grozi nam upowszechnienie takich postaw w czasie pandemii?
Grzegorz Momot /PAP

Czy z czegoś, co tak uderza w gospodarkę, zdrowie, a nawet w psychikę, można wyjść wzmocnionym? Jak najbardziej. Gdy na początku tego wieku w krajach dalekiej Azji pojawił się wirus SARS-CoV-1, zaskoczenie było nie mniejsze niż rok temu, gdy w Europie ludzie zaczęli chorować z powodu SARS-CoV-2. Ten pierwszy wirus – z 2003 roku – był bardziej śmiertelny, ale mniej zaraźliwy. Zmarło z jego powodu kilkaset osób. Ale to wystarczyło, by kraje dalekiej Azji zaczęły bliżej przyglądać się procedurom na wypadek wystąpienia epidemii. Gdy kilkanaście lat później, pod koniec 2019 roku w Wuhanie zaczęto rejestrować przypadki nieznanej wcześniej wielonarządowej choroby, która szczególnie dotyka układ oddechowy, Japonia, Korea Południowa, ale także Tajwan i wiele innych krajów były już na to przygotowane. Dopracowane aplikacje, scenariusze działania, a przede wszystkim świadomość ludzi, że walka będzie wygrana tylko wtedy, gdy walczyć będą wszyscy. Ostatnie miesiące dla krajów dalekiej Azji, owszem, są bardziej wymagające, ale nie przeorały ich gospodarek. Śmiertelność większa, ale nie diametralnie większa. A Europa? Tutaj chyba tylko epidemiolodzy wierzyli w wirusy i bakterie.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.