To są szczyty!

Marcin Jakimowicz

Jeżeli naprawdę chcę wejść na górę, to robię wszystko, aby na nią wejść – mówił Jerzy Kukuczka. Czy to nie świetna wskazówka na Wielki Post?

To są szczyty!

Naprawdę wiele zależy od determinacji. Pamiętam spotkanie z pierwszym polskim zdobywcą Korony Himalajów. „Dlaczego Polacy nie mają sobie równych w wysokich górach?” – padło pytanie z sali. „Jesteśmy zdeterminowani z powodu… biedy – odpowiedział urodzony w katowickich Bogucicach himalaista. – Tak, tak. Podam konkretny przykład. Przez lata przygotowywałem się do jednej z wypraw. Zbierałem dziesiątki pieczątek, pozwoleń, biegałem od urzędu do urzędu, z mozołem załatwiałem jedzenie, niedostępne w Polsce puszki, konserwy, sami szyliśmy  sobie specjalistyczny sprzęt. Na każdym kroku zderzałem się z biurokracją, pokonywałem przeszkody, o jakich nie śniło się nigdy himalaistom zachodniej Europy. W końcu udało się! Wyleciałem w Himalaje. Na miejscu wiało. Przylecieli Japończycy, rozglądnęli się i stwierdzili, że pogoda jest zła i przylatują za kilka miesięcy. Zagotowało się we mnie. Wiedziałem: teraz albo nigdy. Byłem zdeterminowany. Bo jeżeli ja naprawdę bardzo chcę wejść na górę, to robię wszystko aby na nią wejść”.

Czy to zdanie nie jest świetną wskazówką na rozpoczynający się Wielki Post? Metanoia to przecież nawrócenie umysłu, zmiana myślenia. Bez jasno określonego celu, determinacji, nieświadomości dokąd zmierzasz, będziesz szedł bez motywacji, powłócząc nogami. Jak zmęczeni drogą Izraelici, którzy u progu Ziemi Obiecanej zamiast świętować i odetchnąć, szeptali przerażeni o olbrzymach, wobec których „wydali się sobie jak szarańcza”. Nie weszliby do miejsca, do którego maszerowali przez czterdzieści lat, gdyby nie dwóch mężczyzn. Przed szereg wyszli Jozue i Kaleb i zaczęli wołać: „Jeśli nam Pan sprzyja, to nas wprowadzi do tego kraju i da nam ten kraj, który prawdziwie opływa w mleko i miód. Tylko nie buntujcie się przeciwko Panu. Nie bójcie się też ludu tego kraju, gdyż ich pochłoniemy. Obrona od niego odstąpi, a z nami jest przecież Pan. Zatem nie bójcie się ich!”.

„Z nami jest Pan”. Te zdanie naprawdę uspokaja. Po Twojej stronie jest nieskończoność. Sam Bóg wstawia się za prochem.