Piękno pani Danuty

Agata Puścikowska

|

GN 6/2021

publikacja 11.02.2021 00:00

Piękna twarz i piękny głos. Ale najważniejsze jest wnętrze. Też piękne...

W programie „The voice of senior” pani Danuta Krasnodębska zaśpiewała „Jesienną piosenkę” z lat 30. W programie „The voice of senior” pani Danuta Krasnodębska zaśpiewała „Jesienną piosenkę” z lat 30.
tvp

Niedługo skończy 95 lat. Uśmiecha się delikatnie i pogodnie. Piękna, elegancka i subtelna dama. Danutę Krasnodębską poznała i pokochała cała Polska za jej wykonanie „Jesiennej piosenki” w programie „The voice of senior”. Za ciepło, nostalgię, głębię przekazu, i odwagę – by zostać najstarszą uczestniczką programu. – Moje życie było barwne, ale i czasem bardzo trudne. Wiara pomogła mi niejednokrotnie przetrwać najtrudniejsze chwile... – mówi pani Danusia. – Życie, nawet gdy jest na krawędzi, jest piękne. Ale trzeba je oprzeć na Panu Bogu.

Młodość

Danusia urodziła się 17 marca 1926 r. – Rodzina moja była patriotyczna z dziada pradziada. Ojciec był legionistą. Stryj – w Pierwszej Kompanii Kadrowej, zginął pod Kostiuchnówką. A tatusia brat stryjeczny to słynny Zdzisław Krasnodębski ps. Król, twórca i dowódca Dywizjonu 303 – opowiada pani Danuta. – Również ks. Ignacy Skorupka, bohater Bitwy Warszawskiej, był naszym powinowatym.

Ojciec pani Danuty wraz z rodziną zamieszkał na Wołyniu. Był polskim kolejarzem – takim z przedwojennym wychowaniem, sznytem, wielkim patriotą. Pani Danuta urodziła się w Sarnach nad Słuczem. – Tata organizował tam stację kolejową, potrzebną dla polskiego wojska. Był społecznikiem: założył polski teatr amatorski, zorganizował w starym baraku kino i sprowadzał filmy. Tuż przed wybuchem wojny wyjechaliśmy na zachód – bo robiło się niebezpiecznie. Dojechaliśmy do Dęblina – opowiada pani Danuta.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.