Niewidzialni bohaterowie

Wojciech Teister

|

GN 4/2021

publikacja 28.01.2021 00:00

Przez blisko 100 lat podboju Himalajów byli dyskretnym tłem dla zachodnich wspinaczy. Ale to oni jako pierwsi w historii weszli zimą na K2. Kim są Szerpowie?

Bez pomocy Szerpów, jako tragarzy i przewodników, niemożliwe byłoby zdobywanie najwyższych himalajskich szczytów. Bez pomocy Szerpów, jako tragarzy i przewodników, niemożliwe byłoby zdobywanie najwyższych himalajskich szczytów.
istockphoto

Kiedy myślimy o tym, jaka nacja najbardziej zapisała się w historii podboju Himalajów i Karakorum, w pierwszej chwili na myśl przychodzą: Brytyjczycy (którzy już po I wojnie światowej organizowali ekspedycje na Everest, a także byli organizatorami wyprawy z 1953 r., w czasie której Hillary i Tenzing jako pierwsi stanęli na szczycie tej góry), Niemcy, ze swoją wieloletnią obsesją pierwszego zdobycia Nanga Parbat, a także Polacy, którzy, choć ze względów politycznych wyłączeni z pierwszego podboju 8-tysięczników, wyznaczyli od 1980 r. nowy kierunek i jako pierwsi stanęli zimą na 10 z 14 najwyższych szczytów globu.

W rzeczywistości jednak większość tych spektakularnych wypraw nie osiągnęłaby celu, gdyby nie przedstawiciele innej nacji – zamieszkujący himalajskie stoki Indii i Nepalu Szerpowie. Często to oni dostarczali wiele ton sprzętu do bazy, poręczowali drogę wspinaczki, wnosili bagaż do położonych wysoko obozów. A laury zbierali zachodni himalaiści. Rzadko zdarzało się, że w przełomowych wejściach pozwalano, by to Szerpa stanął na wierzchołku góry. Jedną z nielicznych takich sytuacji było pierwsze bezsporne wejście na Everest, gdy prócz Edmunda Hillary’ego na szczycie znalazł się też Szerpa Tenzing Norgay. Ale w powszechnym rozumieniu świata zachodniego słowo „szerpa” było niemal równoznaczne z terminem „tragarz”. To bardzo krzywdzący stereotyp, bo Szerpowie to urodzeni wspinacze, którzy mają dodatkowo naturalnie przystosowany do dużych wysokości organizm. Co najmniej kilku z nich ma na swoim koncie ponad 20 wejść na najwyższy szczyt świata (rekordzista był na Evereście 24 razy).

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.