W wyniku trzęsień ziemi, które od miesiąca nawiedzają Chorwację, tysiące osób straciło dach nad głową. Jak można im pomóc?
Zburzone przez trzęsienie ziemi domy w mieście Petrinja.
Slavko Midzor /PIXSELL/pap
Do pierwszych, poważnych wstrząsów doszło 29 grudnia 2020 r. ok. 47 km na południowy wschód od Zagrzebia. Kolejne zanotowano w następnych dniach. W ich wyniku najbardziej ucierpiała licząca ok. 20 tys. mieszkańców Petrinja oraz położone nieopodal miasta Sisak i Glina. Śmierć poniosło co najmniej siedem osób (w tym trzynastoletnia dziewczynka), kilkadziesiąt zostało rannych, tysiące straciło cały swój dobytek. – W tym regionie pogoda jest podobna do tej, którą mamy teraz w Polsce: pada śnieg, temperatura jest coraz niższa, a poszkodowani nie mają gdzie schronić się przed zimnem. Wielu z nich śpi w swoich samochodach, przyczepach kempingowych lub w namiotach dostarczonych przez wojsko – mówi „Gościowi” Izabela Strzelczyk, inicjatorka warszawskiej zbiórki darów dla poszkodowanych. Nasza rozmówczyni studiowała i mieszkała w Chorwacji, dzisiaj pozostaje w kontakcie z wolontariuszami niosącymi pomoc ofiarom katastrofy.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.