Człowiek, czyli chrześcijanin

Jakub Jałowiczor

|

GN 3/2021

publikacja 21.01.2021 00:00

Adolf Kajpr doświadczył w życiu chyba każdego możliwego nieszczęścia: od sieroctwa w dzieciństwie po uwięzienie w Dachau. Teraz może się stać pierwszym beatyfikowanym jezuitą z Czech.

Człowiek, czyli chrześcijanin www.jesuit.cz

Jeśli polityka jest albo walką o władzę, albo dążeniem do osiągnięcia władzy, to aspiracji politycznych nigdy nie miałem. Ale jeżeli polityka oznacza osąd o kierowaniu sprawami publicznymi, to miewałem [własny] osąd i chciałem go wyłożyć innym – mówił ks. Adolf Kajpr podczas pokazowego procesu, w którym skazano go na 12 lat więzienia. Według osądu ks. Kajpra złe było wyrzucenie z Czechosłowacji Niemców, choć on sam dopiero co został uwolniony z obozu koncentracyjnego. Zły był też komunizm, mimo że głoszenie takiej tezy oznaczało dla jezuity więzienie, z którego już nie wyszedł.

Z młyna do liceum

Pochodził ze wsi Hředle niedaleko Pragi. Przyszedł na świat w 1902 r. Tydzień po narodzinach został ochrzczony w kościele znajdującym się w pobliskiej wsi Žebrák. Rodzice prowadzili dzierżawiony zajazd i sklep mięsny. Mały Adolf miał starszego brata. Matka chłopców zmarła na raka, gdy jej młodszy syn miał 3 lata. Wkrótce potem umarł także ojciec. Opiekę nad chłopcami przejęła ciotka. Już w wieku 14 lat Adolf z powodów finansowych musiał przerwać naukę. Za radą ciotki uczył się zawodu szewca, ale ostatecznie trafił do pracy w młynie. Okazało się, że w bratronickim młynie z jakiegoś powodu pracuje nauczyciel z praskiego liceum. Pedagog zauważył, że jego młody kolega jest bystrym chłopakiem. Zaczął go uczyć różnych przedmiotów, w tym łaciny. Kajpr musiał jeszcze odbyć służbę wojskową, ale po jej zakończeniu udał się do Pragi, aby wstąpić do tamtejszego liceum arcybiskupiego prowadzonego przez jezuitów. Miał już 24 lata.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.