Upadek

Marcin Jakimowicz

|

GN 3/2021

publikacja 21.01.2021 00:00

Co zdarzyło się pod Damaszkiem? Dlaczego ten, który „wdychał grozę i wydychał śmierć”, po latach na spotkaniu apostołów, rozkładając mapę, rzucił: „Panowie, wy zajmijcie się Jerozolimą, a ja biorę resztę…”?

Witraż w katedrze katolickiej pw. św. Eryka w Sztokholmie. Witraż w katedrze katolickiej pw. św. Eryka w Sztokholmie.
Henryk Przondziono /foto gośc

Niemal całą powierzchnię słynnego obrazu Caravaggia zajmuje koń. Artysta usłyszał zresztą od współczesnych mu krytyków, że uwaga widza koncentruje się na wielkim zwierzęcym zadzie, a nie na meritum problemu. Tło jest ciemne, mroczne i stanowi kontrast dla światła, które oślepiło gorliwego Szawła z Tarsu. Piękny symbol, tyle że… niemający żadnego potwierdzenia w Biblii. Po pierwsze: upadek miał miejsce w samo południe. A po drugie: nie było żadnego konia.

Wydychał śmierć

Szaweł padł na ziemię jak rażony gromem. I usłyszał: „Dlaczego Mnie prześladujesz?” (Dz 9,1-6). To wzruszające, jak bardzo Jezus identyfikuje się ze swym Kościołem. „Mnie prześladujesz!” – usłyszał przecież faryzeusz. Kim był?

„Siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich” – notował bez owijania w bawełnę św. Łukasz. Mocne słowa. „Paweł wdychał grozę i wydychał śmierć” – wyjaśnia ewangelizator José Prado Flores. Do zachowania przyszłego Apostoła Narodów idealnie pasują słowa psalmu: „Gorliwość o dom Twój pożera mnie”.

„Prześladowałem tę drogę, głosując nawet za karą śmierci, wiążąc i wtrącając do więzienia mężczyzn i kobiety” – opowiadał szczerze do bólu po latach.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.