Ostatni list

GN 2/2021

publikacja 14.01.2021 00:00

Najważniejszym wątkiem filmu „Daniel” jest niezwykła więź, jaka nawiązuje się między przetrzymywanymi w jednej celi więźniami ISIS.

Główny bohater filmu „Daniel” przez ponad rok był więźniem terrorystów z Państwa Islamskiego. Główny bohater filmu „Daniel” przez ponad rok był więźniem terrorystów z Państwa Islamskiego.
katoflix.pl

Historia przedstawiona w znakomitym duńskim filmie wydarzyła się naprawdę. Daniel Rye, bohater tytułowy, za wszelką cenę chciał zostać fotografem. Marzył o podróżach do egzotycznych, a jednocześnie niebezpiecznych krajów, by dokumentować codzienne życie ich mieszkańców. Szczęście się do niego uśmiechnęło, bo kiedy tylko podjął pierwszą pracę, od razu wysłano go do Mogadiszu w Somalii. Interesował go też Bliski Wschód, dlatego poleciał do ogarniętej wojną domową Syrii. Już w czasie pierwszej eskapady w pobliżu granicy z Turcją został porwany przez bandytów z ISIS. Przez 13 miesięcy, od maja 2013 do czerwca 2014 roku, był więźniem Państwa Islamskiego.

Film Nielsa Ardena Opleva i Andersa W. Berthelsena to przejmująca opowieść o jego przeżyciach w czasie pobytu w więzieniach, a raczej katowniach ISIS, która rozgrywa się w dwóch planach. Równolegle śledzimy gehennę Daniela i wysiłki jego rodziny usiłującej za wszelką cenę zdobyć środki na ogromny okup, jakiego żądają islamiści za jego uwolnienie. Zdani są tylko na siebie, bo rząd Danii nie prowadzi negocjacji z porywaczami.

Nie przypadkiem portal Katoflix.pl umieścił „Daniela” w dziale filmy kontrowersyjne, bo znajdują się w nim wyraziste sceny przemocy, jakiej dopuszczają się strażnicy na swoich ofiarach. Jednak najważniejszym wątkiem filmu jest niezwykła więź, jaka nawiązuje się między przetrzymywanymi w jednej celi więźniami. Solidarność i wzajemna pomoc umożliwiają im przetrwanie, zachowanie człowieczeństwa i nadziei w najgorszych nawet okolicznościach.

Na uwagę zasługuje też wątek związany z innym więźniem, amerykańskim dziennikarzem Jamesem Foleyem, z którym Daniel się zaprzyjaźnił. To właśnie jemu Foley, głęboko wierzący katolik, zamordowany później przez dżihadystów, powierzył zapisany w pamięci przyjaciela ostatni list, a właściwie przesłanie do rodziny. Przejmujące zakończenie filmu nabiera w tym kontekście mistycznego wprost wymiaru.

Edward Kabiesz

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.