Dymisje to jedyne rozwiązanie!

Tomasz Rożek

Szczepienie zdrowych przed najbardziej narażonymi nie mieści mi się w głowie.

Dymisje to jedyne rozwiązanie!

Szczepienie tych, którzy grzeją się w świetle reflektorów, przed tymi, którym pod maskami i kombinezonami ochronnymi pot zalewa oczy, gdy ratują życie chorych, nie mieści mi się w głowie. Wsadzanie swoich żon, dzieci, współpracowników na początek kolejki medyków i starszych nie mieści mi się w głowie. Tłumaczenie o akcji proszczepieniowej, o byciu ambasadorem szczepień obraża moją inteligencję. Tutaj nie ma co komentować, tutaj trzeba wyrzucić winnych z pracy. Począwszy od rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) prof. Zbigniewa Gacionga, po wszystkich samorządowców, którzy potraktowali szpitale jak swoje prywatne praktyki lekarskie.

Trochę znam środowisko celebrytów. Myślę, że całkiem dobrze znam środowisko naukowe i medialne. Dlatego jestem pewien, PEWIEN, że WUM nie jest jedynym miejscem, w którym są równi i równiejsi, w którym mój ból jest większy niż twój, moje zdrowie (i życie) jest ważniejsze niż twoje. To nas zżera i wyniszcza od lat! Jeżeli chcemy budować społeczeństwo obywatelskie, społeczeństwo oparte na zaufaniu, nie możemy takiego zachowania tolerować. Pojawienia się wirusa i pandemii nie dało się przewidzieć. Popełniane błędy są niejako wpisane w taką sytuację (choć wielu można było uniknąć). Jednak jawne wykorzystywanie pozycji i stanowiska w tak trudnej, kryzysowej sytuacji nie może zostać przemilczane i musi zostać przykładnie ukarane. Rząd i lokalne społeczności powinny zrobić wszystko, by winnych tej patologii pozbawić na długo możliwości podejmowania jakichkolwiek decyzji. Dla dobra nas wszystkich. I dla przykładu na przyszłość.