Łaska się rozlała

Marcin Jakimowicz

Aby stworzyć świat Bóg nie musiał stać się człowiekiem, ale by pokazać nam, czym jest przebaczenie musiał. Niech w tym trudnym roku obietnica „gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” stanie się ciałem.

Łaska się rozlała

 

Pamiętam moje zdumienie, gdy usłyszawszy przed laty od spowiednika: „W ramach pokuty przeczytaj Ewangelię Łukasza”, przy rodowodzie Jezusa zanotowanym w trzecim rozdziale, który był dla mnie zawsze rodzajem biblijnej „książki telefonicznej” i hebrajskiego „spisu lokatorów” zacząłem liczyć imiona. „Jezus był synem Józefa, syna Helego, syna Mattata, syna Lewiego, syna Melchiego, syna Jannaja…” i tak dalej. Okazało się, że Józef był w kolejności 76, a Jezus… 77!

Błyskawicznie przypomniałem sobie słowa Jezusa mówiącego o przebaczaniu: „Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy”.

„Ile razy masz przebaczać? Tyle, ile Ja wam przebaczyłem”.

„Pierwszy, który stał się ostatnim” jest 77. w kolejności. Dzięki Jego narodzinom poznaliśmy smak przebaczenia. Tylko dlatego żyjemy.

Przed laty słyszałem powiedzenie, że „aby stworzyć świat Bóg nie musiał stać się człowiekiem, ale by pokazać nam czym jest przebaczenie, musiał”.

Jezu, w tym trudnym roku prosimy Cię, niech obietnica „gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” stanie się ciałem.