Święci na czas oczekiwania: Józef Moscati

ks. Robert Skrzypczak

|

GN 51-52/2018

publikacja 23.12.2020 00:15

Ten neapolitański lekarz i profesor każdego swojego pacjenta traktował tak, jakby leczył samego Jezusa.

Święci na czas oczekiwania: Józef Moscati zasoby internetu

Wystarczy udać się do kościoła ojców jezuitów Il Gesù Nuovo w Neapolu, by zobaczyć ludzi nieustannie trwających na modlitwie. Neapolitańczycy pokochali z serca swego kanonizowanego dr. Józefa Moscatiego. Gromadzą się przy jego grobowcu pod ołtarzem Nawiedzenia św. Elżbiety. Wpatrują się w umieszczony na płycie grobowej tryptyk z brązu. Widać na nim z jednej strony profesora na uniwersyteckiej katedrze z uczniami, z drugiej przy łóżku chorego, w środku zaś ogarniętego chwałą Chrystusową świętego w rozmowie z jakąś kobietą z dzieckiem. Niektórzy podchodzą także do stojącej obok figury świętego, by uścisnąć jego wyciągniętą dłoń. W głębi kościoła jest jeszcze specjalna kaplica poświęcona św. Józefowi Moscatiemu oraz dwa pomieszczenia przypominające jego sypialnię i gabinet. Szczególną uwagę przyciąga tradycyjny filcowy kapelusz, spoczywający na taborecie przy biurku doktora, z dołączoną karteczką, że tutaj można za poradę lekarską zostawić jakiś datek bądź też wyciągnąć nieco, jeśliby ktoś był w potrzebie.

Święci i geniusze

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.