Tak się staram!

Aleksandra Pietryga

Słowo Boże pokazuje, że Bóg buduje na ubogich, grzesznikach, zdrajcach, mordercach, prostytutkach. Jezus mówi, że to oni przed nami wejdą do królestwa Bożego i będą nas sądzić. Obyśmy znaleźli się tam choć krok za nimi.

Tak się staram!

Wtedy Jezus rzekł do nich: "Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego...".

Najwięksi grzesznicy mają przed innymi prawo do miłosierdzia - czytam w Dzienniczku siostry Faustyny "skandaliczne" słowa Pana Jezusa. To samo Jezus powiedział dwa tysiące lat wcześniej do oburzonych arcykapłanów i starszych ludu.

No, jak to? To ma być ta Boża sprawiedliwość?! Wstaję na Roraty. Modlę się rano i wieczorem. Spełniam dobre uczynki. Nie kradnę. Nie zabijam. Uczciwie ciągnę jakoś ten wózek od pierwszego do pierwszego. Tak się staram!

A Jezus mówi: Grzesznicy przodem.

- Kościół stoi przed wielkim zadaniem - powiedział mi kiedyś Marek Richter ze Wspólnoty Dobrego Pasterza, od lat pracujący wśród ludzi ubogich, alkoholików, narkomanów, recydywistów. - Chrystus wzywa do otwarcia się na człowieka, który jest poza Kościołem. Na tego, który może ma piątą żonę. Na alkoholika, narkomana. Na złodzieja. Mordercę. Prostytutkę. Czy jesteśmy na to gotowi? Czy mamy świadomość, z czym to się wiąże? Bo my już mamy swój poukładany świat, swoje pojęcie o Kościele. Przychodzimy w niedzielę do kościoła jak do hipermarketu, dostajemy to, po co przyszliśmy, Msza trwa 45 minut i koniec. Wychodzimy. A to rozwali całe nasze dotychczasowe myślenie o Kościele. Zburzy pozory naszej religijności. Bo może na Mszy obok mnie w ławce usiądzie narkoman. Prostytutka, która przyjmowała mężczyzn, a jej dziecko w tym czasie siedziało na ulicy. Brudny i śmierdzący bezdomny. I oni będą głosić, że Jezus jest Panem, bo właśnie doświadczyli Jego miłości i miłosierdzia. I przebaczenia. Ale my, kiedy ich przyjmiemy do Kościoła, będziemy musieli przyjąć też cały świat, z którego przychodzą, ich doświadczenia, od których nam się włos na głowie jeży.

Czy jesteśmy na to gotowi? Słowo Boże cały czas pokazuje nam, że Bóg buduje na ubogich, grzesznikach, zdrajcach, mordercach, prostytutkach. Jezus mówi, że to oni przed nami wejdą do królestwa Bożego i będą nas sądzić. Obyśmy znaleźli się tam choć krok za nimi.